Waldemar Witkowski o wyborach prezydenckich: „Gdybym uważał, że Robert Biedroń jest dobrym kandydatem lewicy, to bym nie startował”

Siedmiogodzinny dzień pracy i podwyższenie kwoty wolnej od podatku postuluje Waldemar Witkowski. Kandydat Unii Pracy na prezydenta Polski był popołudniowym Gościem Dnia Radia Gdańsk, a rozmawiał z nim na antenie Jarosław Popek.
– Gdybym uważał, że Robert Biedroń jest dobrym kandydatem lewicy, to bym nie startował w tych wyborach. Polska lewica, polska socjaldemokracja potrzebuje ludzi, którzy myślą przede wszystkim o poziomie życia, o tym, jak długo pracują, za jaką pensję, myślą o emerytach i rencistach, myślą wreszcie o tym, jak się leczyć tanio i skutecznie. Stąd mój start, stąd poparcie Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, Polskiej Lewicy i partii pana profesora Bożyka
oraz wielu innych środowisk, spółdzielców, działkowców. Wszyscy mnie namawiali, że muszę wystartować. I tak się stało – powiedział Witkowski

– Mój start jest bardzo krótki, zaledwie dziesięciodniowa kampania wyborcza, więc można powiedzieć, że trudno będzie osiągnąć dobry wynik. Ale to będzie wynik, na podstawie którego będziemy mogli budować nową polską lewicę, nową polską socjaldemokrację, dla której największą wartością będzie człowiek. Nie będziemy za wszelką cenę pomnażać kapitału koncernom światowym. Będziemy dbali o wysokie wynagrodzenie – takie samo dla pań i dla panów – oświadczył kandydat Unii Pracy na prezydenta Polski. 

fot. Wikimedia Commons/Adrian Grycuk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj