Była sanitariuszka wspomina powstanie warszawskie: „Tylko czysty patriotyzm nami kierował”

Elżbieta Skrzyńska, pseudonim „Żabska”, z domu Tatarkiewicz, urodziła się w 1924 roku. Po wojnie z rodziną zamieszkała w Gdańsku, ale młodość spędziła w Warszawie. W czasie Powstania Warszawskiego była sanitariuszką. Rozmawiała z nią Anna Rębas w audycji Gość Dnia Radia Gdańsk”.
– Decyzja o przystąpieniu do powstania była oczywista. Tylko czysty patriotyzm nami kierował. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, nie myśleliśmy o wynikach, chociaż raczej liczyliśmy się z tym, że zwyciężymy – wyjaśnia pani Elżbieta.

– 1 sierpnia, około południa, przyjechał po mnie „Hercum”, Jerzy Bogdanowicz, mój konspiracyjny dowódca. Przyjechał na rowerze. Pocałowałam mamę w rękę i powiedziałam: „Idę na Powstanie”. Dojechałam z nim na Chmielną 61 na rowerze. To była drukarnia Wierzbickiego i my ją zajęliśmy – opowiada Radiu Gdańsk bohaterka.

(fot. Wikimedia Commons, Anna Rębas)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj