Dalsze zamknięcie galerii handlowych, restauracji, hoteli czy klubów fitness może mieć katastrofalne skutki dla naszej gospodarki – mówił w Radiu Gdańsk Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Ostatnie dziesięciolecie dla wielu firm było rekordowe. Zdaniem prezesa nie możemy tego zaprzepaścić. Rozmawiał Artur Kiełbasiński.
– Wydaje mi się, że musimy wrócić do tego, co było w listopadzie, czyli na obecnym poziomie zachorowań cały kraj objąć strefą żółtą, z wybranymi powiatami w strefie czerwonej, by ta gospodarka mogła w miarę normalnie funkcjonować. Tarcza zapewne pomoże przetrwać objętym nią sektorom, ale to za mało. Wytworzyła się atmosfera, że kto głośniej krzyczy i więcej straszy, tym jest większym autorytetem medycznym. Moim zdaniem nie ma powodu do panicznego strachu. Rząd zakłada pewne kroki, w razie gdyby otwarcie gospodarki spowodowało gwałtowny wzrost liczby zakażeń – dodał.
Natomiast w poniedziałek lub wtorek rząd ma poinformować, czy dzieci klas I-III wrócą do szkół po feriach.