W poniedziałek do szkół wracają uczniowie klas I-III. Ryszard Proksa: decyzja, mimo ryzyka, jakie za sobą niesie, jest słuszna

Uczniowie powinni wrócić do szkół mimo ryzyka epidemicznego – mówił w Radiu Gdańsk Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Od poniedziałku w ławkach ponownie zasiądą uczniowie klas I-III, pozostali nadal będą mieli naukę zdalną. – Mimo ryzyka, decyzja jest słuszna – uważa.

Rozmawiała Olga Zielińska.

 

– Wszyscy oczekują na decyzję powrotu do szkół, a jest to podyktowane sytuacją epidemiologiczną. Uważam, że mimo ryzyka, jakie za sobą niesie, jest ona słuszna. Szczególnie dotyczy to najmłodszych uczniów, którzy nie mają kontaktu z rówieśnikami. Nauczanie zdalne jest zdecydowanie mniej efektywne niż bezpośrednia nauka z uczniem. Nie jest to rok stracony, ale nie można rozpocząć go jak roku poprzedniego, od powtórek. Program nauczania szkół jest przeładowany i potrzebna jest zmiana. Myślę, że należy zaryzykować, bo straty, które ponosi młodzież, są duże. W klasach I-III realnym jest, by był jeden nauczyciel. To dlatego, że zazwyczaj wychowawca uczy klasę cały dzień. To się da zorganizować – powiedział przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

– Uważam, że treści programowe prawdopodobnie w jakiś sposób zostaną urealnione. Mamy zmianę podstaw wymagań egzaminacyjnych i to wynik nauczania zdalnego. Od lat mówimy, że program nauczania szkół jest przeładowany. Nastąpiła zmiana systemu nauczania, a zostały te same podstawy programowe, które nie przystają do rzeczywistości. Tu potrzebna jest radykalna zmiana. Idealnie byłoby też, gdyby wszyscy nauczyciele zostali zaszczepieni przed pójściem do pracy. Niestety, termin się opóźnia ze względu na możliwości służby zdrowia. Uważam, że nauczyciele z pierwszej grupy szybko zostaną zaszczepieni i to zmniejszy obawy – dodał gość Radia Gdańsk.

 

– Powinniśmy wprowadzanie uczniów do szkół zacząć od klas I-III, a kolejną grupą powinni być maturzyści. Pamiętajmy, że działanie będzie podyktowane sytuacją epidemiologiczną w kraju. Wszystko zależne jest od decyzji szczebla władz krajowych. Od paru dni słyszę słowa, że rząd nie przygotował szkół. Za to odpowiada nie rząd, a samorząd i dyrektor szkoły. Podobnie jak za zabezpieczenie higieniczne. Nauczyciele są przygotowani. Należy przekazać ogólne wytyczne – zaznaczył Ryszard Proksa.

– Według nas rząd przekazał dostateczną ilość środków na zakup wyposażenia, niezbędnego do pracy w szkole. Za rozdysponowanie tego odpowiada samorząd i dyrektor. Dlaczego nauczyciele nie mają sprzętu? Okazuje się, że leży niewykorzystany, niedostarczony – podkreślił.

 

W tym tygodniu ponad jedenaście tysięcy nauczycieli klas I-III pomorskich szkół podstawowych i szkół specjalnych oraz pracowników niepedagogicznych zadeklarowało chce się przetestować obecność SARS-CoV-2. Poinformował o tym Pomorski Urząd Wojewódzki. 

W środę w całym kraju rozpoczęły się testy przesiewowe kadry pedagogicznej. Badania będą trwały do piątku 15 stycznia. Są one dobrowolne i bezpłatne. Mogą się im poddać nie tylko nauczyciele, ale również pozostali pracownicy placówek oświatowych, tj. obsługa administracyjna, kierownictwo szkoły, pracownicy sekretariatu, personel pomocniczy, odpowiedzialny za funkcjonowanie techniczne szkoły, sprzątający i wykonujący bieżące prace naprawcze na terenie szkoły. Na Pomorzu wymazy będą pobierane w 25 punktach pobrań. Badania będą wykonywane za pomocą testu PCR.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj