„Solidarność” wraca do rozmów z rządem o wynagrodzeniach nauczycieli. Ryszard Proksa: za dwa dni poznamy propozycje

NSZZ „Solidarność” wraca do rozmów z rządem o podwyżkach wynagrodzeń nauczycieli. Po protestach w 2019 roku podpisano porozumienie, które zakładało nowy system wynagradzania. Te zasady mają zostać przedstawione w czwartek – mówił w Radiu Gdańsk Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”. Nieoficjalnie mówi się, że w zamian za to miałby się zwiększyć tygodniowy wymiar czasu pracy nauczycieli. Rozmawiała Olga Zielińska.

– Jest światełko w tunelu. Prawdopodobnie za dwa dni poznamy propozycje rządu, co do nowego sposobu finansowania wynagrodzeń nauczycieli i ich wysokości. Propozycje były przeróżne, jak pamiętamy nawet zwiększenie pensum o sześć godzin czy o cztery. Na to się, jako związek zawodowy, oczywiście nie zgadzamy, bo w takiej sytuacji, jak teraz, niż demograficzny, pandemia, podniesienie pensum o tyle powoduje prawie że masowe zwolnienia w oświacie. Przede wszystkim będziemy ratować miejsca pracy, a potem rozmawiać o pensum nauczyciela. Przypominam, że rząd podpisał porozumienie, że pensja w oświacie będzie uzależniona od średniego wynagrodzenia w Polsce. To sprawiedliwszy system niż obecnie – powiedział gość Radia Gdańsk.

– Wzmocnienie roli kuratora to też nasz postulat od wielu lat. Trzeba zacząć od pytania, czy szkoła w Polsce jest państwowa czy samorządowa. Uważamy, że państwo powinno kreować politykę oświatową, a samorząd dbać o jakość kształcenia młodzieży – dodał. 

„Gość Dnia Radia Gdańsk” mówił także o zbliżających się maturach. – Sytuacja psychologiczna nauczycieli, uczniów i rodziców z pewnością jest obecnie trudna. Bardzo chcemy wrócić już do normalności i im szybciej się to wydarzy, tym lepiej. Szkoły przeprowadzą je zgodnie z przepisami covidowymi. Ważne jednak, by stworzyć atmosferę spokoju. Zdalne nauczanie nie pomogło, bo kontakt z nauczycielem jest skuteczniejszy. Pandemia pokazała, że szkoła nauczycielem stoi. Kto z nauczycieli chciał, ten przyjął do tej pory przynajmniej pierwszą dawkę szczepionki. Stąd uważam, że można już bez większego ryzyka wrócić do szkół i postawić na naukę stacjonarną – powiedział Ryszard Proksa.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj