Polityka Prawa i Sprawiedliwości zakłada tworzenie państwa szczęśliwych rodzin – powiedziała klika tygodni temu Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej. Na antenie Radia Gdańsk w rozmowie z Jarosławem Popkiem wyjaśniała, co to oznacza w praktyce i na czym ma polegać wspieranie polskich rodzin przez obecny rząd. Rozmowa odbyła się podczas IV edycji Forum Wizja Rozwoju.
Czym zatem ma być państwo szczęśliwych rodzin, zadeklarowane przez minister Maląg? – To przede wszystkim tworzenie takiego klimatu, abyśmy w pełni mogli realizować to, co jest zapisane w konstytucji: małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a państwo jest odpowiedzialne za wspomaganie rodziny, rodzicielstwa i macierzyństwa. I właśnie takie państwo chcemy stworzyć, a przypomnę, że już w 2015 roku rozpoczęliśmy skuteczną budowę tej silnej Polski, opartej na fundamencie silnej rodziny. Warto przypominać, że to właśnie wtedy zrodziły się sztandarowe programy. Rodzina potrzebowała wówczas wsparcia finansowego oraz godnościowego. Działania, które rząd podejmował od 2015 roku, to zarówno programy społeczne (Rodzina 500+, Dobry Start, Mama 4+, Maluch+), ale także wsparcie seniorów (godne waloryzacje, wprowadzanie 13. i 14. emerytury, itd.). To wszystko tworzy ten dobry klimat wokół rodziny – wyliczała Marlena Maląg.
Minister zaznaczyła, że nie chodzi o działania wyłącznie rządu.
– Musimy tworzyć dobre rozwiązania wspólnie z samorządami, organizacjami pozarządowymi i pracodawcami. Zrobiliśmy milowy krok w polityce prorodzinnej, ale musimy podejmować kolejne działania, aby wzmacniać rodzinę, aby wyjść z pułapki niskiej dzietności. Przede wszystkim chodzi o zahamowanie negatywnych trendów, jeśli chodzi o politykę demograficzną. I wiemy, że to nie jest problem do rozwiązania w czasie jednej kadencji, tylko na wiele, wiele lat – podkreślała Marlena Maląg.
Szefowa resortu rodziny i polityki społecznej mówiła także o wspieraniu samorządów przez rząd. – Nie wszystkie samorządy zgadzają się z polityką rządu, ale wspólnym mianownikiem naszych działań jest wsparcie rodzin. Inwestowanie w drogi czy budowanie szkół i przedszkoli jest bardzo ważne, bo jest to potrzebne lokalnej społeczności. Ale samorządy muszą być świadome, że jeśli nas będzie coraz mniej, to z tych dóbr nie będzie miał kto korzystać – zaznaczyła Marlena Maląg.