Nowości i to, na co czekają stali bywalcy. Dyrektor festiwalu „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” o trwającej edycji imprezy

Pokazy filmowe, wystawy, koncerty, spektakle oraz dyskusje panelowe – to wszystko od środy do soboty w Gdyni w ramach XIII Festiwalu Filmowego Niepokorni, Niezłomni, Wykleci. W trakcie imprezy widzowie zobaczą ponad 90 produkcji filmowych, które będą rywalizować w pięciu kategoriach konkursowych. O laury w konkursie reportaży radiowych walczy 13 dokumentów w tym dwa zrealizowane w Radiu Gdańsk – „To był Obywatel. Opowieść o Szymonie Pawlickim” Marzeny Bakowskiej i „Mecz, który zapamiętam do końca życia” Michała Rzepiaka.  O całym przedsięwzięciu z Arkadiuszem Gołębiewskim, dyrektorem Festiwalu NNW, prezesem Stowarzyszenia Scena Kultury, rozmawiał Michał Pacześniak. 

– W tym roku nie ma większych zmian. Jest pięć konkursów, w tym trzy filmowe. Po raz drugi pokazujemy filmy w międzynarodowym konkursie filmów fabularnych. Z szesnastu projektów tylko dwa są polskie, wśród nich „Mistrz”. Zachęcam też do śledzenia międzynarodowego konkursu filmów dokumentalnych. Są wśród nich produkcje polskie, ale jest aż 21 pozycji zagranicznych – z Wenezueli, Sri Lanki, Czech, Węgier czy Gruzji. To stała pozycja, ale osoby, które przyzwyczaiły się, że to festiwal, który opowiada o polskich drogach do wolności, będą pozytywnie zaskoczone, że poza rodzimymi produkcjami zobaczymy zmagania o wolność, tę grupową, ale również indywidualną, na całym świecie. Ciągle mamy niedosyt filmów historycznych, biograficznych – zauważa dyrektor festiwalu. 

– Konkurs dokumentów radiowych wrósł w tradycję festiwalu i odbędzie się po raz szósty. Dopełnieniem są również wideoklipy. Dla twórców tych krótkich form filmowych przygotowanie przekazu historycznego o długości 3-4 minut jest wymagającym zadaniem, ale to ciekawa propozycja dla osób, które siedzą głównie w internecie i tam szukają sposobów na poszerzenie swojej wiedzy. Do jury zaprosiliśmy wyjątkowe postaci świata muzyki – Halinę Frąckowiak, Rafała Salatę, operatora i montażystę, czy Janusza Kołodrubca, legendę branży muzycznej, człowieka, który zajmuje się produkcją teledysków i na przełomie wieków był niekwestionowanym liderem w produkcji i reżyserowaniu tych dzieł. W tym roku jest przewodniczącym jury i będzie prowadził warsztaty dla twórców tych krótkich form filmowych – podkreśla Arkadiusz Gołębiewski.
 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj