Solidarna Polska na razie nie zamierza w parlamencie działać jako samodzielna formacja. To byłoby osłabienie Zjednoczonej Prawicy – mówił w Radiu Gdańsk Andrzej Kobylarz, nowy przewodniczący zarządu okręgu gdyńsko-słupskiego Solidarnej Polski. Jak podkreśla, sytuacja na scenie politycznej jest dynamiczna, ale w przyszłych wyborach ugrupowanie prawdopodobnie będzie tworzyło wspólne listy z Prawem i Sprawiedliwością.
– Wspólnie z zarządem, po spotkaniu powyborczym, ustaliliśmy cele, które mają wzmocnić Solidarną Polskę. Będziemy bliżej ludzi, będziemy rozmawiać z obywatelami z tego okręgu. Chcemy też w miarę możliwości pomagać i pozyskiwać nowych członków – mówił.
– Sytuacja na scenie politycznej jest bardzo dynamiczna. Po drugiej stronie jest dużo ruchów, aby się jednoczyć. Nie uważam, by czymś dobrym było, by iść osłabionym. Lepiej wzmacniać się w Zjednoczonej Prawicy. To druga kadencja ZP. Ludzie przyzwyczaili się do dobrych rzeczy i chcieliby czegoś innego. Jeżeli uważasz, że Zjednoczona Prawica się wypaliła, daj mi alternatywę. Sondaże pokazują, że opozycja nie jest przygotowana do rządzenia w Polsce – podkreślił.
Wspomniał także o Donaldzie Tusku. – Nie ma do zaoferowania nic oprócz mówienia głupot. Gdyby był wielkim politykiem, nigdy by nie powiedział takich słów (chodzi o porównanie prezydenta do stalinowskich oprawców – przyp red. Więcej >>>TUTAJ). Jeśli dochodzi do sytuacji, że chciałby wieszać prezydenta Polski, to jest skrajna nieodpowiedzialność – uznał Kobylarz.
– Jeżeli byłaby sytuacja, że praworządność w Polsce byłaby łamana, to Niemcowi ani Belgowi nie zależałoby na tym, by ją przywracać. To jest element gry, wskazany przez naszą opozycję w Parlamencie Europejskim. To pretekst, by uprzykrzyć nam życie. Pieniądze wpompowane w gospodarkę w czasie pandemii przynoszą zamierzony efekt. Inflacja to problem globalny. Widać też, że ruchy Zjednoczonej Prawicy, które mają obniżyć ceny paliw czy żywności, idą w kierunku obywatela – przekonywał.
– Prezydent powinien podpisać ustawę medialną. To uporządkowanie rynku medialnego w Polsce. Nie wyobrażam sobie, by w innym kraju ktoś spoza Unii Europejskiej miał tyle władzy. Takie zastosowania są wszędzie. Wspólne interesy muszą mieć rozum. W relacjach polsko-amerykańskich wykazywaliśmy się jako najbliższy sojusznik Stanów Zjednoczonych, który wywiązywał się ze swoich założeń. Kwestia TVN, założonego przez komunistów, nie powinna wpłynąć na nasze stosunki – podsumował.
W okręgu gdyńsko-słupskim Solidarnej Polski jest 76 członków.