W czasie najazdu wojsk rosyjskich na Ukrainę nieocenioną pomoc stanowią terytorialsi. O ich działaniach opowiedział w rozmowie z Michałem Pacześniakiem komandor Tomasz Laskowski, dowódca Siódmej Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Komandor Tomasz Laskowski podkreślał, że Wojska Obrony Terytorialnej, podobnie zresztą jak całe siły zbrojne, cały czas monitorują sytuację za wschodnią granicą Polski. – Niestety, sytuacja nie wygląda tam zbyt kolorowo. Natomiast jeśli chodzi o WOT, nasz status zmienił się na „gotowość do natychmiastowego wstawiennictwa”. Jak można było zobaczyć, również na oficjalnych stronach WOT, jeśli chodzi o media społecznościowe, zmieniono status dla Siódmej Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej na „gotowość do 12 godzin”. W związku z tym w momencie, gdy żołnierz otrzyma sygnał, powinien stawić się w terminie do dwunastu godzin w miejscu swojej służby. Kontynuujemy też proces szkolenia. Wcielamy żołnierzy – wyliczał.
Gość Radia Gdańsk przyznał, że znacznie zwiększyła się liczba chętnych do zasilenia szeregów Wojsk Obrony Terytorialnej. – Sytuacja za naszą wschodnią granicą chyba była motywatorem, pobudziła w ludziach patriotyczne podejście ze względu na to, żeby nie doszło do jakiejś eskalacji. Zauważyliśmy naprawdę wielokrotnie zwiększone zainteresowanie służbą u nas. Nie ukrywam, że nawet na mój służbowy adres e-mail codziennie przychodzą zapytania, w jaki sposób można przeprowadzić procedurę, żeby wstąpić w nasze szeregi. Oczywiście żaden taki mail nie zostaje bez odpowiedzi, są one kierowane do naszych rekruterów, którzy kontaktują się z danymi osobami, pozwalając im jak najszybciej bezproblemowo przejść proces rekrutacji, nie tracąc czasu na zbędne jeżdżenie – podkreślał.
Osobne zadania przewidziano dla żołnierzy dobrze znających języki obce. – Zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej otrzymał zadanie utworzenia w każdym województwie tak zwanych grup wsparcia relokacji uchodźców. To żołnierze ze znajomością języka ukraińskiego, rosyjskiego bądź angielskiego, którzy realizują swoje działania w ramach tak zwanych punktów recepcyjnych. Jak wiadomo, takie punkty są utworzone w każdym województwie, a osoby, które decydują się uciec z rejonu wojny i przybywają do Polski, są później relokowane w dalszej części naszego kraju, między innymi na terenie naszego województwa. Od dwóch dni wspieramy wojewodę pomorskiego w dwóch takich punktach recepcyjnych, żołnierze już odbierają telefony i udzielają pełnego pakietu informacji niezbędnych do tego, żeby bezproblemowo przyjąć takie osoby na terenie naszego województwa – mówił komandor Laskowski.
Posłuchaj całej rozmowy:
MarWer