Rakiety spadły na terytorium Polski. Robert Kwiatek: NATO powinno stworzyć parasol ochronny

NATO powinno stworzyć parasol ochronny, który obejmie wszystkie kraje przygraniczne oraz obwód lwowski. Powinniśmy być przygotowani do zestrzeliwania wszelkiego rodzaju sprzętu lecącego z tamtej strony – mówił w Radiu Gdańsk Robert Kwiatek, fotoreporter, korespondent Radia Gdańsk w pierwszej fazie wojny na Ukrainie.

We wtorek na terenie powiatu hrubieszowskiego, przy granicy polsko-ukraińskiej, doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch osób. O szczegółach pisaliśmy >>>TUTAJ. Robert Kwiatek, w rozmowie prowadzonej przez Piotra Kubiaka odniósł się do tych wydarzeń.

– Wojna trwa już długi czas, nie mamy się co oglądać. Ja jestem zwolennikiem przygotowywania się do obrony. Nie jestem stronnikiem żadnej wojny. Zaraz po powrocie mówiłem, że warto byłoby, żeby NATO stworzyło parasol ochronny, który obejmowałby wszystkie kraje przygraniczne oraz obwód lwowski. Czyli zakaz lotów, zakaz jakichkolwiek rakiet. NATO powinno być na to gotowe. Powinniśmy być przygotowani do zestrzeliwania wszelkiego rodzaju sprzętu lecącego z tamtej strony – mówił Kwiatek w rozmowie z Piotrem Kubiakiem.

– To jest minimum, które NATO powinno w tej chwili zrobić. Bez względu na to, czy to była rakieta rosyjska czy ukraińska, tam trwa wojna. Na nasze terytorium mogły spadać pociski, spadały bardzo blisko. Teraz rakieta spadła już też u nas – zaznaczył.

Zdaniem fotoreportera w sprawie eksplozji powinno rozpocząć się śledztwo międzynarodowe z udziałem NATO. – Powinno dojść do śledztwa międzynarodowego, ponieważ pojawią się zarzuty wikłające w to Polaków. NATO powinno być udział w tym śledztwie. W takiej sytuacji powinniśmy posługiwać się faktami. Śledztwo musi trwać. Wiemy, że spadła rakieta, bo to wszyscy widzieliśmy. Zginęli ludzie, to też jest fakt. Nie wiemy, skąd ta rakieta przyleciała, czy to był atak celowy, czy przypadkowy, ale te rzeczy będą ustalone – podkreślał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

– W tej chwili na naszych granicach powinny stać baterie przeciwrakietowe. Jeżeli Polska nie będzie przygotowana do obrony, to nie ma gwarancji, że te rakiety nie polecą dalej. Mają one zasięg 2,5 tys. kilometrów i nie jest problemem, by spadły też na Berlin. Może się to zdarzyć przypadkowo, ale mogą one spaść – ocenił.

Jak zaznaczył Kwiatek, Polska powinna być przygotowana na każdy możliwy scenariusz. – Możemy się spodziewać wszystkiego, tym bardziej powinniśmy się do wszystkiego przygotowywać. Ukrainie też wydawało się, że ten konflikt nie będzie eskalować, do momentu gdy oddziały rosyjskie nie pojawiły się pod Kijowem. Powinniśmy brać pod uwagę wszystkie scenariusze, ale nie dążyć do eskalacji – wyjaśnił fotoreporter.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj