Jacek Pauli: „Troszczymy się o każdego mieszkańca, żeby nie wyjeżdżał ze Skarszew za pracą”

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Skarszewy, jako pierwsza w powiecie starogardzkim gmina, będą miały pełnowymiarową krytą pływalnię. – Mieszkańcy sąsiedniego Liniewa, Zblewa, Trąbek Wielkich, ale także Starogardu Gdańskiego czy Tczewa już nas pytają, kiedy będzie można wynajmować miejsce na naszym basenie chociażby dla szkółek. Troszczymy się o mieszkańca, żeby nie wyjeżdżał do Tczewa czy Gdańska za pracą, żeby był tutaj. Mamy zakłady produkcyjne, dużo firm i zwiększającą się ofertę spędzania czasu wolnego oraz świetną komunikację z Tczewem, Starogardem, Gdańskiem – mówił w Radiu Gdańsk Jacek Pauli, burmistrz Skarszew. W naszym studiu w Kościerzynie rozmawiał z nim Grzegorz Armatowski.

– Mieszkańcy gminy Skarszewy cieszą się z inwestycji w pływalnię. Ona jest idealnie skomponowana pod kątem projektowym. To basen, który ma cztery tory, brodzik. Mieszkańcy sąsiedniego Liniewa, Zblewa, Trąbek Wielkich, ale także Starogardu Gdańskiego czy Tczewa już nas pytają, kiedy będzie można wynajmować miejsce na naszym basenie chociażby dla szkółek. Tworzy się bardzo ciekawy kompleks. Mamy krytą pływalnię, która będzie otwarta pod koniec roku, halę widowiskowo-sportową, która ma dobre wyniki finansowe, a w pobliżu również centrum handlowe. To wszystko zaczyna tworzyć pewien system – przekonywał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

– Skarszewy mają wyjątkowo rozwinięty przemysł produkcyjny. Troszczymy się o mieszkańca, żeby nie wyjeżdżał do Tczewa czy Gdańska za pracą, żeby był tutaj. Mamy tutaj firmy, które przysposabiają do pracy, mamy szkołę branżową pierwszego stopnia, w pobliżu szkoły średnie. W zakładach produkcyjnych innowacyjnych firm potrzebujemy młodych pracowników. Oczywiście, część osób jedzie na studia, potem część wraca, a część osiedla się w Gdańsku. Skarszewy to model kompletny. Mamy zakłady produkcyjne, dużo firm i zwiększającą się ofertę spędzania czasu wolnego oraz świetną komunikację z Tczewem, Starogardem, Gdańskiem. Dodatkowym atutem jest to, że dziesięć minut od naszego miejsca zamieszkania mamy unikatową przyrodę – ocenił.

Burmistrz Skarszew był również pytany o to, jak wyobraża sobie dalsze finansowanie inwestycji w gminie.

– Przez najbliższe dwa lata mam do wydania 70 mln zł, z czego prawie 50 mln zł to środki zewnętrzne, pozyskane z różnych programów rządowych i unijnych. Jesteśmy na skraju wydolności technicznej do obsługi inwestycji w kanalizację sanitarną, drogi, infrastrukturę sportową. Mieliśmy spotkanie z wojewodą pomorską, która mówiła o tym, że chciałaby, aby finansowanie samorządów opierało się na tym, że więcej pieniędzy trafia bezpośrednio do budżetów gmin w formie np. części udziałów w podatkach. Jaka będzie polityka rządu w zakresie funduszy celowych – nie mogę się wypowiadać, ale myślę, że pewne elementy będą realizowane. Każdemu zależy na tym, żeby samorządy, które są na pierwszej linii kontaktu z mieszkańcem, funkcjonowały w dobrym stopniu – podkreślał.

Jak zaznaczył Pauli, o sile gminy Skarszewy stanowią przede wszystkim znajdujące się w niej zakłady produkcyjne.

– W latach 90. wiele miast podobnych do Skarszew przechodziło strukturalne bezrobocie i dużo problemów. Dzisiaj nasi lokalni przedsiębiorcy stworzyli zakłady produkcyjne, które są znane w Europie. Nie mamy dzisiaj bezrobocia. Każdy, kto chciałby przyjechać do Skarszew pracować, ma taką szansę. To zakłady produkcyjne: przemysł meblarski, przemysł metalowy, zakład produkcji wentylacji. Jedna z firm przesunęła właśnie do Skarszew swoje centrum badawczo-rozwojowe w branży techniki hydroizolacji. Mamy dwie duże deklaracje na rozbudowę zakładów produkcyjnych. To, co nas wyróżnia, to że nie jesteśmy miastem wiszącym na jednym zakładzie, który może dokonać relokacji za granicę. Te zakłady stanowią o naszej sile – wyjaśnił.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” zapowiedział także, że będzie kandydować na burmistrza Skarszew w nadchodzących wyborach samorządowych.

– Będę startował po raz kolejny w wyborach. To obowiązek, by zrealizować te wszystkie inwestycje do końca. To wszystko trzeba spiąć. Cieszę się, że mamy dobry kontakt z mieszkańcami i mam zaufanie. Dlatego podjąłem decyzję, że będę kandydował i poddaję się ocenie demokratycznej. Liczę na to, że przez następne lata będziemy realizować pomysł na Skarszewy, które mają być wyjątkowym, ale nowoczesnym miejscem – mówił.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj