Minimalne emerytury dla matek rodzin wielodzietnych już od stycznia. Premier: „To one wykonują największą pracę na rzecz Polski”

Tysiąc dwadzieścia dziewięć złotych i osiemdziesiąt groszy. Tyle obecnie wynosi minimalna emerytura, która już od przyszłego roku będzie przysługiwać matkom rodzin wielodzietnych liczących co najmniej czwórkę dzieci. To kolejna odsłona polityki społecznej rządu Mateusza Morawieckiego. Minimalna emerytura ma być pomocą szczególnie dla tych kobiet, które, ze względu na opiekę nad dziećmi w domu, nie zdążyły wypracować emerytury. Premier nawiązał do projektu w zeszłym tygodniu w swoim wystąpieniu, w którym bronił wicepremier Beatę Szydło oraz minister rodziny Elżbietę Rafalską, kiedy opozycja zgłosiła wnioski o wotum nieufności dla nich. Bronił też rodzin wielodzietnych, które jego zdaniem, były krytykowane przez opozycję.

Szefowa Komitetu Społecznego Rady Ministrów, wicepremier Beata Szydło potwierdziła w poniedziałek, że trwają pracę nad projektem ustawy, który jesienią trafi do parlamentu. Projekt ustawy ma być konsultowany z różnymi środowiskami, między innymi ze związkami zawodowymi.

 
„NADROBIENIE ZALEGŁOŚCI”

Rzecznik NSZZ Solidarność Marek Lewandowski pozytywnie wypowiada się o planowanej reformie. Jego zdaniem to wsparcie osób „kluczowych z punktu widzenia demografii oraz systemu emerytalnego”. Rzecznik Solidarności pomysł minimalnych emerytur dla matek rodzin wielodzietnych nazywa „nadrobieniem wieloletnich zaległości” w systemie emerytalnym. Jego zdaniem to kolejny czynnik dający większą gwarancję bezpieczeństwa finansowego rodzin, które chcą mieć więcej dzieci.
Fot. Agencja KFP/Krzysztof Mania
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj