Piotr Cieszewski – podróż poślubna na Everest…

cieszewski

       To była zupełnie zwariowana akcja. Mieszkaniec Trójmiasta jedzie zdobywać najwyższą górę świata w 60 rocznicę pierwszgo wejścia. Radia Gdańsk nie może przy tym zabraknąć. Jak się okazuje wywiad jest możliwy następnego dnia rano, bo już o 11.00 Piotr jedzie do Warszawy i wylatuje do Nepalu. Tylko kim jest ten Piotr?

 – Nigdy nie słyszałem jego nazwiska – mówi nasz reporter Włodek Raszkiewicz – Wieczorem staram się „wyguglować” jegomościa i nic. Trudno, będę rozmawiał w ciemno. Następnego dnia rano spotykam przed wejściem do rozgłośni przyjaźnie uśmiechającego się Piotra ubranego w turystyczną czerwoną kurtkę. – Nie ty pierwszy nie mogłeś mnie odszukać, rozbrajająco uspokaja mnie na początku. Na pewno wpisałeś Ciszewski, a ja jestem Piotr Cieszewski od cieszenia się:)

      Piotr Cieszewski zatem, kiedyś mieszkaniec Trójmiasta i absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, teraz mieszkaniec Warszawy, opowiada mi o swojej ogromniej fascynacji górami, ideą wejścia na szczyt Everestu dla uhonorowania jego pierwszych zdobywców. Robi to z ogromną pasją i swadą. Historia w jego słowach staje się bliska i plastyczna. Czuje się energię i ogromny talent. Koniecznie posłuchajcie wywiadu z Piotrem w którym ja zamieniam się w całkowice zanurzonego w opowieści słuchacza.
      Niemniej fascynująco Piotr opowiada o akcji „Szlachetna Paczka”. Naprawdę jest to ważna dla niego rzecz. Stara się promować tę ideę w każdy możliwy sposób. Na Everest z Piotrem ma trafić flaga „Szlachetnej Paczki”. Idzie z nim też druga flaga ze zdjęciami blisko dwóch tysięcy internautów. Tak symbolicznie osoby uczestniczące w akcji na Facebooku „Everest 60 lat” znajdą się na najwyższym szczycie. 
        Dalsza część opowieści jest już zupełnym zaskoczeniem. Wyprawa to jednocześnie podróż poślubna Piotra i Eweliny. Tak, wczoraj wzięli ślub:)everest Planowali później ale w ostatniej chwili postanowili, że to będzie najlepsza podróż poślubna. Ewelina też się wspina i kocha góry. Z Piotrem nie wejdzie na Everest, ale w ramach aklimatyzacji razem zdobędą jakiś sześciotysięcznik.
      No, zupełnie nieprawdopodobni ludzie. Piotrze i Ewelino życzymy osiągnięcia szczytu na nowej drodze życia:) Trzymamy kciuki, kibicujemy i będziemy z Wami w kontakcie.

Posłuchaj rozmowy z Piotrem Cieszewskim:

 

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj