Przepłynięcie Zatoki Gdańskiej z Helu do Gdyni wydaje się laikowi wyczynem oklepanym. Takim o którym już słyszał chociaż nie zna ludzi tego dokonali. Nic bardziej mylnego stwierdza Tomasz Chwaliszewski z Bydgoszczy, to wyczyn wyjątkowy. Dwa lata temu przepłynął ten dystans jako piąta osoba, która pokonała Zatokę Gdańską wpław. Trudnością jest nie tylko 20 kilometrowy dystans i temperatura wody(13-15st.C), ale także na nieprzewidywalne warunki pogodowe, pływy i prądy morskie.
Teraz chce dokonać tego co nikomu się jeszcze nie udało. Chce popłynąć z Helu do Gdyni tam i z powrotem. Zrobienie 40 kilometrów ma zająć około 18 godzin. Tomasz Chwaliszewski sprawdzał w Urzędzie Morskim, że jeszcze żadnemu pływakowi nie udało się pokonać tej trasy.
Tomasz Chwaliszewski to informatyk i nauczyciel wychowania fizycznego z Bydgoszczy gdzie m.in. jest instruktorem pływania. Na pomysł pływania długodystansowego wpadł, jak mówi, niedawno. Za nim projekt przepłynięcia Kanału La Manche. Cel porównywalny ze wspinaczką na Mount Everest, z tą różnicą, że więcej osób zdobywa rocznie najwyższy szczyt świata, niż przepływa La Manche. Do tej pory udało się to jedynie dwójce Polaków i to ponad 30 lat temu. Pokonanie dystansu 18 mil morskich w linii prostej (w rzeczywistości około 34-38 kilometrów) zajmuje średnio ponad 13 godzin. Niestety z powodu niskiej temperatury wody (w zeszłym roku w lipcu to było tylko 13 stopni, a przepisy zabraniają używania pianek) Chwaliszewski musiał wycofać się z podjęcia próby. Za to, żeby odbić sobie trud przygotowań, jako pierwszy Polak w historii przepłynął odcinek 140 km non stop po Warcie. Zajęło mu to 28 godzin. W planach jest kolejna próba przepłynięcia La Manche i Cieśniny Gibraltarskiej. Swoje projekty, nie tylko pływackie, Tomasz Chwaliszewski dedykuje niepełnosprawnemu Błażejowi o czym można przeczytać w artykule w ramce obok.
Posłuchaj rozmowy z Tomaszem Chwaliszewskim, do której przyłączyła się też żona pływaka. Dowiedz się jak Pani Kasia ocenia pasję męża, jak się je tytułowe banany w czasie płynięcia i dlaczego długodystansowiec wlewa ciepłą wodę do pianki…
AKTUALIZACJA 24.07.2014 Próba przepłynięcia na trasie Hel-Gdynia-Hel niestety zakończona niepowodzeniem. Tomaszowi Chwaliszewskiemu udało się przepłynąć w jedną stronę z Helu do Gdyni. Niestety, po pokonaniu 4,5 kilometra, w drodze powrotnej tj. z Gdyni do Helu, musiał zrezygnować z dalszego płynięcia. Wiatr i wysoka fala zatrzymały pływaka. Kto jako pierwszy przepłynie z Helu do Gdyni i z powrotem pozostaje sprawą otwartą.