Ryba po grecku jest bez ryby, kutia jest bez pszenicy, grzane wino bezalkoholowe. Jola Słoma i Mirek Trymbulak uwijają się jak w ukropie. To premierowy dzień funkcjonowania ich food trucka. Pierwszego samochodu z jedzeniem wegańskim i bezglutenowym w Trójmieście.
Auto dzisiaj można nazwać wigilijnym food truckiem. Przy samochodzie wielu chętnych chcących złożyć zamówienia na wigilijne pierogi, bigos, kutię i co ważne smaczny chleb bezglutenowy. Po świętach mają być inne potrawy, bardziej kojarzone z kuchnią wegańską. Food truck będzie miał swoje stałe miejsce przy Placu Górnośląskim w Gdyni. Przed Świętami Bożego Narodzenia dominują swojskie smaki. Potrawy niczym się nie różnią od tradycyjnych, można się łatwo pomylić jedząc rybą po grecku w wersji Joli i Mirka, w której zamiast dorsza są kawałki soi.
Czy wigilia może trwać cały rok? Przecież tak jedzą weganie. O tym rozmawiamy w food trucku Joli Słomy i Mirka Trymbulaka. Jest też coś o znaczeniu postu.
Posłuchaj