Powiedzieć sobie TAK jak przed laty. Ślub znowu w Pałacu Ślubów we Wrzeszczu

zdjęcie ślubne Elżbiety Woroneckiej

W dawnym pałacu ślubów we Wrzeszczu teraz mieści się Fundacja RC. I chce zrobić tam wesele, fetę dla par które zawierały związek w czasach Solidarności. W audycji posłuchać można ślubnych wspomnień z czasów PRL. Opowiadają Elżbieta Woroniecka i Danuta Puzińska. O idei zrobienia święta dla par, które pobierały się w dawnym Pałacu Ślubów mówi Antonina Paplińska z Fundacji RC

FUNDACJA RC szuka par, które między sierpniem a grudniem 1980 roku powiedziały sobie „tak” w dawnym Pałacu Ślubów przy al. Grunwaldzkiej 5 w Gdańsku. W tym czasie narodziła się tradycja składania przez nowożeńców kwiatów pod powstającym pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970. Wspomnienia chce uwiecznić w formie zdjęć, nagrań i wywiadu. Zwieńczeniem będzie wystawa fotografii, zaplanowana na sierpień. Akcja realizowana jest w ramach projektu ZROZUMIEĆ SIERPIEŃ, organizowanego przez ECS, a projekt realizuje Regionalne Centrum Informacji i Wspomagania Organizacji Pozarządowych Fundacja RC. Kontakt: e-mail: antonina.paplinska@fundacjarc.org.pl i tel.: 58 344 40 39. Zapytajcie rodziców, dziadków, sąsiadów i pomóżcie nam szukać! – prosi Fundacja RC.

– Do ślubu jechaliśmy Wartburgiem, zima było tak ostra, że auto zakopało się w zaspach – wspomina Elżbieta Woroniecka. Garsonkę do cywilnego uszyła mi koleżanka, ale coś jej  nie wyszło. Wesele mieliśmy w domu. Zabawa odbywała się przy magnetofonie szpulowym ZK-140. Żeby zrobić przyjęcie, trzeba było kupić pół świniaka i przerobić na wędliny.

– W sklepach były pustki. Udało mi się kupić garsonkę w rozmiarze chyba 48, a ja byłam drobnej budowy, nosiłam 34. Ubranie przerabiała mi krawcowa. Podobnie było z mężem. O nowym garniturze nie było co marzyć. Na ślubie wystąpił w surducie z wypożyczalni, ale trzeba przyznać wyglądał oryginalnie.

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj