Szachy podobno wracają do łask, coraz więcej osób chce grać w królewską grę. Nauczyciel szachów, Michał Kanarkiewicz w zeszłym roku prowadził zajęcia dla tysiąca dzieciaków. Teraz liczy na jeszcze większe zainteresowanie, bo gra pojawia się w nowej szkolnej podstawie programowej. Szachowych obowiązkowych lekcji nie będzie, ale gra została doceniona jako rozwijająca wyobraźnię, logiczne i strategiczne myślenie. Zresztą są na to badania. Przeprowadzono je we Włoszech i okazało się, że klasy w których uczniowie mieli zajęcia szachowe lepiej radzą sobie z matematyką. Mają o 12% lepsze wyniki na testach.
Michał Kanarkiewicz prowadzi szkołę szachową Pierwszy Ruch. W zeszłym roku w jego zajęciach uczestniczyło ponad 1000 dzieci. Fot. PierwszyRuch.