W Rio jest aplikacja na telefon, która informuje o strzelaninach – Codziennie jest ich dziesięć – opowiada gdański reporter

czeszumski 2

Brazylia to kraj kojarzący się na świecie pozytywnie i nieco frywolnie; z plażą, słońcem i rozrywkowym stylem życia. Miasto wszechobecnej atmosfery wiecznej zabawy. W tym wspaniałym mieście co dwa dni zabijany jest policjant, codziennie dwie osoby ponoszą śmierć od zbłąkanych kul, a rocznie ponad sześć i pół tysiąca osób ginie w wyniku zamierzonych morderstw. – opisuje Łukasz Czeszumski w książce „Miasto gangów. Ukryte światy Rio de Janeiro”.

Jeżeli oglądaliście w Netflixie „Narcos”, to z takimi samymi emocjami przeczytacie „Miasto gangów. Ukryte światy Rio de Janeiro”. Łukasz Czeszumski w genialny sposób opisuje miasto, które ma najprawdopodobniej najwyższy wskaźnik zużycia narkotyków na świecie. Miasto gdzie po jednej stronie jest słynna figura Chrystusa, sambodron z karnawałem i plaża Copacabana, z drugiej morderstwa, strzelaniny, porachunki. Tygiel, kipiący sambą i wystrzałami z broni palnej.

Łukasz Czeszumski. Fot.czeszumski.com

Łukasz Czeszumski to gdański podróżnik, reporter, pisarz. Typowy freelancer, który w środku studiów stwierdził, że jeśli pozwoli sobie popaść w rutynę, trudno będzie z tego wyjść. „Studia, praca, potem regularne życie… Trzeba było uciec, aby odnaleźć własne przeznaczenie. Wziąłem urlop dziekański i za zaoszczędzone pieniądze pojechałem do Ameryki Południowej. Pół roku w samotnej podróży, 15 krajów i moc przeżytych przygód. Coś, co miało być jednorazowym wyjazdem stało się otwarciem nowej drogi, której postanowiłem się poświęcić.” Efektem takiego wyboru była książka „Biały szlak. Reportaże ze świata wojny kokainowej”, którą Łukasz Czeszumski debiutował w 2015 roku. W Rio, opisywanym w ksiązce „Miasto gangów” był 10 razy. 

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj