Jest wiele osób pasjonujących się kowalstwem, ale trudno o miejsce, w którym można zrobić coś więcej niż tylko szlifować noże. Kuźnia w której każdy miłośnik kowalstwa mógłby szkolić swoje umiejętności, społeczna pracownia na dziesięć stanowisk to marzenie kowala z Oruni Remigiusza Bystrka i jego przyjaciela z Elbląga Andrzeja Lada-Kubali. Panowie założyli Polskie Stowarzyszenie Pasjonatów Kowalstwa i mają nadzieję, że uda im się stworzyć taką pracownię.
– Kuźnia Miejska #1 to kluczowy dla naszego stowarzyszenia projekt. Zakłada organizację współdzielonej przestrzeni twórczej, w której osoby nieposiadające zaplecza warsztatowego mogą realizować swoje projekty. W naszej Kuźni Miejskiej #1 członkowie stowarzyszenia znajdą współdzielone stanowiska kowalskie i ślusarskie wyposażone w podstawowe narzędzia i urządzenia – czytamy na stronie www.pspk.pl.
Posłuchaj audycji:
Włodzimierz Raszkiewicz/pb