Obowiązek zmiany opon na zimowe, ale tylko dla TIR-owców

– Kierowcy TIR-ów, którzy zimą jeżdżą na metodę „ryzyk-fizyk”, powinni być karani ogromnymi mandatami, uważa Dariusz Szreter z Polski Dziennika Bałtyckiego. Z kolei dziennikarz Radia Gdańsk Marek Lesiński proponuje TIRowcom spuszczanie powietrza z opon.
Jak co roku, zima zaskoczyła drogowców. Pierwsze wypadki na trójmiejskich drogach już za nami. Komentatorzy Radia Gdańsk zastanawiali się, jak uniknąć dalszych stłuczek.

– Od kilku lat mniej więcej o tej porze roku, wszyscy zaczynają mówić o tym, że zima zaskoczyła kierowców, i to dlatego wielu z nich zapomniało wymienić opony na zimowe. Głównie dotyczy to użytkowników dużych aut, zauważył prowadzący Komentarze Marek Lesiński.

– Słuchałem wczoraj relacji Radia Gdańsk z Brukseli. Osoby, które tam mieszkają opowiadały, jak u nich wygląda zima. Okazuje się, że tam się nie odśnieża. Ludzie nie zmieniają opon z letnich na zimowe, więc jak korespondentka TVP pojechała do warsztatu wymienić opony, to w warsztacie zrobili duże oczy. No ale tam jest inny klimat, mówił Maciej Kosycarz z Agencji KFP.

– Rozumiem, że czasem się zdarzy, że zima zaskakuje drogowców, skomentował Tomasz Gawiński z Tygodnika Angora. – To się dzieje w Polsce, w Niemczech i we Francji – w całej Europie. Są sytuacje, które są nieprzewidywalne. Ale wczorajszy dzień nie był dla nikogo zaskoczeniem, jeśli chodzi o klimat i warunki atmosferyczne, bo mówiono, że będzie sypał śnieg na północy i mówiono, że będą w nocy niskie temperatury.

Zdaniem Gawińskiego utrudnienia w ruchu na obwodnicy Trójmiasta są winą braku wcześniejszego przygotowania ze strony służb drogowych. – Obwodnica jest bardzo zdradliwa, bo tam jest amplituda temperatur. Służby drogowe, znając prognozy, powinny były jeździć w tę i z powrotem. Jako przykład odpowiednich działań, dziennikarz podał odśnieżanie autostrad. – Na autostradzie służby na bieżąco pilnują, żeby droga nie była mokra i sypią te wszystkie środki.

Gawiński zaznaczył jednak, że winę ponoszą także sami kierowcy. – Kierowcy powinni jechać wolniej. TIR-y zawsze będą problemem, zarówno na ulicach, jak i na obwodnicy.

Marek Lesiński uważa, że TIR-y, które poruszają się po drogach podczas trudnych warunków atmosferycznych nie muszą przeszkadzać w ruchu. – Wystarczy, że ich właściciele zmienią ogumienie na tzw. zimowe, czyli takie z bardziej miękkim bieżnikiem, dzięki czemu lepiej się „kleją” do drogi. Tymczasem wielu transportowców nie robi tego, bo jest to dla nich kolosalny wydatek. Taka wymiana kół to, jak napisał nam pan Władek, koszt 15 tysięcy złotych, bo za jedno koło dla tak dużego pojazdu trzeba zapłacić 1,5 tysiąca złotych.

– Ale tu chodzi o bezpieczeństwo ich i innych ludzi, zaprotestował Gawiński. – A bezpieczeństwo nie ma ceny. Jeżeli miałby być wprowadzony obowiązek zmiany opon na zimowe, to on powinien dotyczyć wyłącznie samochodów ciężarowych powyżej pewnej masy.

Maciej Kosycarz uważa, że problemem jest duża konkurencja w sektorze usług transportowych. – Jest duża rywalizacja na rynku, jeżeli chodzi o ceny przewozu. Firmy, które mają niskie koszty transportu, oszczędzają w ten sposób.

– Jeżeli ktoś jest pazerny, traci dwa razy, skomentował krótko Tomasz Gawiński.

Inne rozwiązanie zaproponował Dariusz Szreter. – Jeżeli właściciel TIRa stosuje metodę „ryzyk-fizyk”, że albo się uda, albo się nie uda, to jak się nie uda i taki TIR zablokuje ruch, wtedy właściciel powinien zapłacić ogromny mandat.

– Pamiętam jeszcze z dawnych czasów, że specjaliści, którzy ówcześnie uczyli na kursach prawa jazdy mieli pewną technikę. Radzili, kiedy jest lód na drodze, żeby spuścić powietrze z opon, oczywiście do rozsądnego wymiaru. Wtedy taka opona „klei się” do drogi i można jechać. Może ktoś powinien nauczyć takich rzeczy kierowców TIR-ów? podsumował Marek Lesiński.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj