Na naszych oczach rozstrzyga się kształt nowego Młodego Miasta [AUDIO]

W Gdańsku powstaje coraz więcej budynków. Jedne okazują się trafionymi inwestycjami, inne zupełnie nie pasują do otoczenia. Jak mówili goście Wojciecha Sulecińskiego w Komentarzach Radia Gdańsk, planowanie przestrzeni miejskiej często doprowadza do przekomicznych sytuacji.

W studiu RG dyskutowali Maciej Naskręt z portalu Trójmiasto.pl, Tomasz Sieliwończyk z TVP Gdańsk i Jan Błaszkowski z TVN24. Maciej Naskręt uznał, że większość inwestycji nie jest w dostateczny sposób konsultowana z mieszkańcami. – Krytyka ludzi uzależniona jest od rodzaju inwestycji. Pomorska Kolej Metropolitalna nie miała wielu wrogów, bo była stworzona dla mieszkańców. Nie do końca wiedzieliśmy za to, co będzie w Europejskim Centrum Solidarności, nie wiemy co będzie centrach handlowych, więc jesteśmy sceptycznie nastawieni. Nie dziwię się, że są protesty, skoro miasto nie pyta mieszkańców co się im podoba.

Goście skomentowali niedawno ujawnione plany inwestycyjne zagospodarowania terenów Młodego Miasta. Jak mówił Jan Błaszkowski, cały czas widzi tam ściernisko. – Na lewo od ECS ma się wybudować biurowiec, a na prawo od historycznej bramy stoczni planowane jest centrum handlowe. Cały czas są to projekty typu „potwór z Loch Ness”, powstaną może za rok, może za dwa, a może nigdy. To, co faktycznie zmienia Gdańsk, to inwestycje publiczne, takie jak tunel pod Martwą Wisłą. W to należy inwestować, tłumaczył dziennikarz TVN24.

Z kolei w opinii Tomasza Sieliwończyka, w architekturze istnieją dwa wymiary – estetyczny i ekonomiczny. – Pierwszy  przyjmuję bez większych zastrzeżeń. Może poza Teatrem Szekspirowskim, bo jego wyglądu zupełnie nie rozumiem. Nad drugim – ekonomicznym – należy bardziej się skupić. Obserwujemy centrum handlowe na gdańskiej Morenie, które do dziś straszy pustkami i nie wiem, kto na tym zarabia, mówił.

Posłuchaj audycji:

mili/dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj