Droga Zielona to budowanie zamków z piasku

Goście Radia Gdańsk zaczęli Komentarze od rozmowy o sukcesie Anity Włodarczyk, ale dyskusję szybko zdominował temat nocnych zarzutów, sformułowanych pod adresem prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego i posła PSL Jana Burego. Chodzi o podejrzenie ustawiania konkursów na stanowiska szefów delegatur NIK.

Jest to chyba zaskoczenie, bo chyba nikt się nie spodziewał, że w takiej sytuacji zobaczymy Krzysztofa Kwiatkowskiego, mówiła Małgorzata Rakowiec z TVP Gdańsk, zwracając uwagę na, jak dotąd, nieskazitelny wizerunek polityka.

– Gdyby się tak stało, że Platforma Obywatelska jesienią dość wyraźnie przegra wybory i zostanie poddane wątpliwości przywództwo Ewy Kopacz, to Kwiatkowski byłby jednym z naturalnych liderów, który wraca do partii i próbuje nadać jej nową twarz, nową dynamikę i uczynić sprawną partią w opozycji. Myślę że te podejrzenia w tej chwili utrącają w ogóle ten scenariusz, powiedział Jan Błaszkowski, dziennikarz Faktów TVN, komentując potencjalne polityczne konsekwencje obecnej sytuacji.

Śledztwo prokuratury może oznaczać koniec kariery pana prezesa NIK

W tym samym tonie wypowiedział się profesor Krzysztof Piekarski z Uniwersytetu Gdańskiego, który nie wróży ministrowi dalszych sukcesów w polityce. – Dla kariery pana prezesa jest równie ważne w jakim towarzystwie się bywa. Niestety poseł Bury od półtora roku ma ogromne problemy, z których się jakoś wyślizguje. Natomiast teraz pojawienie się w jego towarzystwie też z zarzutami dla prezesa Kwiatkowskiego pokazuje, że coś jest chyba nie tak. To może oznaczać koniec kariery pana prezesa NIK.

Goście Radia Gdańsk rozmawiali też o sprawach lokalnych, w szczególności zaś o czwartkowym głosowaniu nad budową Drogi Zielonej i tunelu pod Pachołkiem. – Wychodzi na to, że Spacerowa będzie musiała być konstruowana od nowa. Potrzebne są co najmniej dwa pasy ruchu w każdą stronę. A to wcale nie oznacza, że to wąskie gardło się odblokuje, mówił profesor Piekarski.

Jan Błaszkowski nie zostawił na inwestycji suchej nitki. – Przewrotnie powiem, że wczorajsze głosowanie nie ma żadnego znaczenia. Jest to głosowanie nad przyłączeniem Inflantów do Polski i budowanie zamków z piasku. A co z tunelem pod Martwą Wisłą? Nie jesteśmy w stanie załatwić poważnego problemu infrastrukturalnego, który ślimaczy się i opóźniony jest chyba o ponad pół roku. Rozmawiamy o dwóch miliardach złotych. Dajmy sobie spokój. Wydaje mi się, że to temat zastępczy, podsumował dziennikarz.

Jakub Chechłacz/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj