Komentatorzy o Zjawie: Mówi o wartościach, Intrygujący kontakt człowieka z przyrodą, Zbyt „sapany” film

– Według mnie to jest film o wartościach. Nie czarujmy się, dzisiaj w mediach nie pokazuje się Gąski Balbinki, tylko różne dramatyczne sytuacje. Ludzie są przyzwyczajeni do takich obrazów. Trudno żeby w tej dobie reżyser nie pokazywał tylu drastycznych momentów – mówił o „Zjawie” Andrzej Urbański.


Gośćmi audycji byli Katarzyna Włodkowska z Gazety Wyborczej, Elżbieta Rutkowska z Krytyki Politycznej i Andrzej Urbański – publicysta.

„SAPANY” OBRAZ

Katarzyna Włodkowska przyznała, że „Zjawa” nieco ją zmęczyła. – Byłam zachwycona zdjęciami, które są obłędne i choćby z tego względu warto go obejrzeć. Oprócz tego jednak jest tam wiele scen walk, a ja jestem  trochę za wrażliwa i podskakuje na fotelu kinowym. Wydaje mi się, że to obraz jest trochę zbyt długi jak na taki „sapany” film. Dialogów nie było zbyt wiele – mówiła rozmówczyni Radia Gdańsk.

FILM O WARTOŚCIACH

Andrzejowi Urbańskiemu film się podobał, choć na początku nie chciał na niego iść – Opierałem się głównie z przekory. Jednak widoki faktycznie były fantastyczne. Wyszedłem z kina pełen refleksji, odnalazłem w nim wiele odniesień do współczesności. Jak widziałem, że DiCaprio jadł to surowe mięso i skoczył ze skały z koniem, to zastanawiałem się ilu kaskaderów musiano zatrudnić do realizacji tych scen. Okazało się, że aktor robił to osobiście – mówił komentator.

KONTAKT CZŁOWIEKA Z PRZYRODĄ

Według Elżbiety Rutkowskiej obraz Alejandro González Iñárritu jest niejednoznaczny, a wręcz…dziwny. – Porusza wiele tematów. Tam są straszne sceny walki, nie raz zamykałam oczy, ale bardzo ciekawie pokazany został kontakt człowieka z przyrodą. Ciekawa jest scena, kiedy zraniony DiCaprio patrzy na jelenie płynące rzeką i chce je zabić. Przez cały film zwierzyna ukazywana jest jako przedmiot do zabicia: do jedzenia czy na skóry. Kolejny interesujący wątek to konflikt z Indianami. To ciekawe rozliczenia z tym z czym chyba jeszcze nie rozliczyliśmy się jako biali ludzie – mówiła Rutkowska.

 

Anna Moczydłowska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj