36 lat temu podpisano 21 postulatów. „O wieku emerytalnym, mieszkaniach i przedszkolach mówimy do dziś”

Rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych to dla Polaków bardzo ważna data – mówili zgodnie goście Komentarzy w Radiu Gdańsk. Jednocześnie podkreślali, że wiele postulatów z 1980 roku nadal jest niespełnionych. – Wiek emerytalny, miejsca w żłobkach i przedszkolach czy czas oczekiwania na mieszkania to kwestie wciąż aktualne – wyliczał Jacek Naliwajek.
W tym roku mija 36. rocznica podpisania porozumień sierpniowych. Na środowych uroczystościach, organizowanych przez zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarności” oraz Komisję Krajową NSZZ „S”, pojawi się między innymi prezydent Andrzej Duda. O realizacji 21 sierpniowych postulatów i trudnych obchodach Dnia Solidarności i Wolności rozmawiali goście Komentarzy Radia Gdańsk.

Audycję prowadził Jacek Naliwajek. Jego gośćmi byli Ryszarda Wojciechowska z Dziennika Bałtyckiego, Maciej Sandecki z Gazety Wyborczej Trójmiasto i Jan Hlebowicz z Gościa Niedzielnego.

Czy dzień Solidarności i Wolności jest świętem także dziś?

Ryszarda Wojciechowska przyznała, że wagę dni sierpnia 1980 roku zrozumiała dopiero po latach. – To jest moje święto, ale nie zrozumiałam tego od razu. Może nie po 36 latach, ale po wielu. Tamten sierpień ’80 to był czas, kiedy byłam bardzo młoda. Po prostu nie bardzo rozumiałam, co się dzieje. Przyznaję to uczciwie. Nie wiedziałam, że to będzie miało taką wagę. Nie myślałam na pewno, że nastąpi rozłam i ludzie staną po dwóch stronach barykady. Te porozumienia były bardzo ważne, pokazały, że tak naprawdę to ludzie się liczą. Zwykli ludzie wtedy wygrali, a byli wcześniej pogardzani. To zwycięstwo ludzi i o nich pamiętajmy.

NIE JA OBALIŁEM, A MY OBALILIŚMY

Zwycięstwo ludzi, ale z perspektywy czasu porażka – tak 31 sierpnia 1980 roku ocenia Jan Hlebowicz. Dziennikarz Gościa Niedzielnego przyznał, że dla młodego pokolenia szczególnie widoczne jest to, co po latach stało się z etosem solidarnościowym. – Ja wtedy nie żyłem, to dla mnie ważne, ale jako dla reprezentanta młodszego pokolenie napawa mnie bólem to, co stało się z Solidarnością. Wtedy to było zwycięstwo ludzi, ale nie zaowocowało po 1989 roku. W strajkach brało udział kilkaset zakładów Pomorza, gdzie dzisiaj są liderzy z Redy, Wejherowa, Pruszcza? Ci ludzie właściwie nie istnieją w świadomości społecznej. Narracja pierwszoosobowa musi się w końcu zmienić na mnogą, zamiast mówić „ja obaliłem”, mówmy „my obaliliśmy”. Nie można zapominać o ludziach, którzy stali na pierwszej linii.

NIE WIESZAMY FLAGI

Na podziały polityczne zwrócił także uwagę Maciej Sandecki. – To dzisiaj symboliczne święto. Na pewno to data ważna w polskiej historii, od niej zaczęła się droga do wolności. Mam jednak poczucie, że przez te podziały, tamta „Solidarność” nie istnieje. Na pogrzebie Anny Kurskiej było widać, że ludzie nie potrafią usiąść już obok siebie. Nie potrafimy obchodzić tego święta. Nie wieszamy flagi, nie ma atmosfery święta – zauważył dziennikarz.

POSTULATY WCIĄŻ AKTUALNE

Postulaty społeczne. Na ile je spełniono? Jacek Naliwajek podkreślił, że kwestie takie jak obniżenie wieku emerytalnego, poprawienie warunków pracy w służbie zdrowia, zapewnienie miejsc w żłobkach i przedszkolach czy czas oczekiwania na mieszkanie to sprawy, o których mówi się także dzisiaj.

– Z 21 postulatów spełniono polityczne. Część socjalnych odpadła za sprawą zmiany ustroju. Jest jednak duża część postulatów, które zrealizowane nie zostały, a mogły. O nie ciągle upomina się „Solidarność” – potwierdził Maciej Sandecki.

NIE PODOBA SIĘ, TO DO WIDZENIA

Jednym ze spełnionych postulatów jest prawo do strajku. Zdaniem Ryszardy Wojciechowskiej, strajkować można, ale pracownicy często nie robią tego z obawy przed utratą pracy. – Dziki kapitalizm się rozwija. W wielu firmach trzymają człowieka za gardę i nie pozwalają powiedzieć głośno, że pracuje się za ciężko, że jest się nękanym. Ludzie boją się, bo usłyszą, że jak się coś nie podoba, to do widzenia. Co z tego, że mamy prawo do strajku, skoro tak naprawdę nie można tego robić? – zastanawiała się w Komentarzach Radia Gdańsk dziennikarka Dziennika Bałtyckiego.

Posłuchaj audycji:

Anna Michałowska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj