Dymisja ministra skarbu. „PiS już wcześniej dał mu wotum nieufności”

– Jarosław Kaczyński dawał znać, że w spółkach Skarbu Państwa dzieje się źle. Informacja o wygaszeniu ministerstwa pojawiała się od dawna – mówili komentatorzy Radia Gdańsk.

Gośćmi Jacka Naliwajka byli Jan Błaszkowski (Fakty TVN), Roman Daszczyński (gdansk.pl) i Maciej Wośko (Gazeta Bankowa).

Jednym z tematów Komentarzy Radia Gdańsk była dymisja ministra skarbu Dawida Jackiewicza. Władze Prawa i Sprawiedliwości od miesięcy zapowiadały stopniowe wygaszanie Ministerstwa Skarbu Państwa, które miał przygotować minister Jackiewicz. Resort ma być wygaszony do końca roku, a proces ten ma nadzorować szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.

– Chyba nikt nie był zaskoczony, bo takie informacje pojawiały się od dłuższego czasu. Mówiono, że resort jest do wygaszenia i minister Jackiewicz zajmuje się tym oraz przygotowaniem do stworzenia holdingu, który zająłby się współpracą spółek Skarbu Państwa i nadzorem nad nimi – powiedział Maciej Wośko. Dziennikarz wspomniał też swoją niedawną rozmowę z byłym ministrem na Forum Ekonomicznym w Krynicy. –  Obaj byliśmy świadomi, że to jedna z ostatnich jego rozmów jako szefa resortu skarbu .

NIE PODOBAŁ SIĘ KACZYŃSKIEMU

Roman Daszczyński zwrócił uwagę, że Dawid Jackiewicz został kilka dni wcześniej usunięty z komitetu politycznego PiS. Stwierdził, że to wyrażenie wotum nieufności ze strony władz partii. – Jackiewicz nie podobał się prezesowi Kaczyńskiemu z powodu niektórych nominacji w spółkach Skarbu Państwa. To, co zrobiła premier Szydło, było trochę kuriozalne. Chwaliła Jackiewicza, mówiła, że świetnie wykonał zadanie i w nagrodę dostał „strzał w beret”.

KONTROLA UMÓW SPÓŁEK

Dla Jana Błaszkowskiego tłumaczenie premier Beaty Szydło nie jest wystarczające. – Symptomatyczne jest to, co się w tej chwili dzieje. Wszczęto kontrolę w spółkach Skarbu Państwa, którą rozpoczyna minister Kamiński. Ma ona być przeglądem umów zawieranych w obrębie spółek. Jeżeli Jarosław Kaczyński dawał znać, że w spółkach źle się dzieje, to być może dawał do zrozumienia, że znajdują się przy nich ludzie, którzy traktują je jak dojną krowę. Pewnie nominaci Jackiewicza nie mogą dziś spać spokojnie, bo nowy likwidator ministerstwa skarbu będzie chciał tę spółkę obsadzić swoimi ludźmi. Chętnie bym się dowiedział, gdzie są te przekręty i ci dziwni ludzie, którzy kręcą się przy spółkach Skarbu Państwa – mówił dziennikarz.

Komentatorzy zwrócili uwagę na konsekwentność władz PiS. Roman Daszczyński powiedział, że to dobry sygnał, bo oznacza to, że lider PiS dba o sprawy gospodarcze. Z kolei Jan Błaszkowski uważa, że Jarosław Kaczyński może być świadomy, że tak jak gwoździem do trumny rządu PO była afera podsłuchowa, tak dla PiS mogą to być ludzie traktujący spółki Skarbu Państwa jak pole do robienia własnych interesów. Maciej Wośko stwierdził, że dymisja ministra wyglądałaby lepiej PR-owo, gdyby były znane jego konkretne błędy.

ARCYPAPA  I KOMISJA SMOLEŃSKA

Goście Komentarzy rozmawiali również o zmarłym w kwietniu arcybiskupie Tadeuszu Gocłowskim oraz o premierze poświęconego jego pamięci pamiątkowego albumu pt. „Gość”. Przez lokalnych dziennikarzy nazywany był „arcypapą”. Duchowny skończyłby 16 września 85 lat. Kolejnym tematem były nowe ustalenia podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Wacława Berczyńskiego. Jacek Naliwajek pytał gości Komentarzy, jak je odbierają.

– Jeżeli ktoś nie ma uprzedzeń do Antoniego Macierewicza może mieć poczucie, że bardzo złagodzono narrację ws. katastrofy. Komisja, nawet gdy nie odkrywa nowych szczegółów, eksponuje elementy z posiedzenia poprzedniej. Na niej minister Miller powiedział, że raporty polskie i rosyjskie się rozjeżdżają, a nie mogą tego robić w imię PR-u i przyjaźni polsko-rosyjskiej – zwracał uwagę Błaszkowski.

– Padł kolejny mit o niezależności Millera – podsumował Maciej Wośko. – Oby nowa podkomisja pracowała dalej.

 

 

Rafał Mrowicki

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj