– Mamy to! Właśnie otrzymaliśmy opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dotycząca gdańskiego programu in vitro! – napisała Aleksandra Dulkiewicz, zastępca Prezydenta Gdańska na Facebooku. Zaistniałą sytuację w Radiu Gdańsk komentują dziennikarze trójmiejskich mediów. – Wracamy teraz z programem do rady miasta, by jeszcze w tym roku pomóc gdańskim parom długo oczekującym na dziecko! – zapowiedziała Aleksandra Dulkiewicz. Ustawa wcześniej została zakwestionowana przez wojewodę ze względu na błędy proceduralne. – Sprawa wydaję się być przesądzona. Czy tak jest? – pyta prowadzący audycję Jacek Naliwajek.

TEMAT ZDROWOTNY I POLITYCZNY

– Oczywiście, bo większość, którą ma w radzie PO, przegłosuję tę uchwałę. (…) Nie ukrywajmy, jest to temat zdrowotny, ale też polityczny. Gdyby nie było decyzji ministra zdrowia, który zlikwidował rządowy program in vitro, tej uchwały by nie było – mówi Jarosław Popek – Dziennik Bałtycki.

IDEOLOGIA A ROLA SAMORZĄDU

– Wojewoda, zgodnie z polskim prawem, nie miał możliwości zablokować tej ustawy ze względu na ideologię. Zrobił to tylko ze względu na kwestie formalne. Na pewno zacznie się teraz dyskusja. I to nie tylko dotycząca in vitro, ale też roli samorządu – podkreśla Maciej Kożuszek – gazeta Polska Codziennie.

Gość Radia Gdańsk zastanawia się, czy samorząd został powołany do tego, by toczyć spory w sprawie ideologicznej. – To sprawa ważniejsza niż parady równości, tu w grę wchodzi ludzkie życie – dodaje.

GDAŃSK ZAPEŁNIA POWSTAŁĄ LUKĘ

– Samorząd jest władzą publiczną, która ma szereg zadań do wykonania i określone kompetencje, w tym również ochronę życia i zdrowia współobywateli. Wątek polityczny jest natomiast związany z tym, że rząd PiS cofnął program wprowadzony za rządów PO – mówi Maciej Sandecki – Gazeta Wyborcza Trójmiasto.

Zdaniem dziennikarza Gazety Wyborczej samorząd reaguje na zaniechanie rządu i „zapełnia powstałą lukę”, by pomóc gdańszczanom, którzy mają problem z posiadaniem dzieci.

puch