Nowa teoria dotycząca zaginięcia Iwony Wieczorek. „Tutaj dobra jest ostrożność”

„Tę sprawę można było rozwiązać w ciągu kilku tygodni” – tak twierdzą detektywi z agencji Lampart i w filmie przedstawiają swoją teorię dotyczącą zaginięcia Iwony Wieczorek. Trudno jednak ocenić, czy wersja przez nich przedstawiona jest prawdziwa. Co myślą o niej komentatorzy?

Ten film zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Natomiast do tej pory ciężko jest mi zdecydować, czy zrobił na mnie wrażenie jako prawdopodobna lub wiarygodna wersja wydarzeń, czy jako bardzo sprawnie wykonana robota promocyjna tej agencji detektywistycznej. Istotne pytanie, które trzeba zadać, jest takie – czy policja doszła do tych samych wniosków, jeśli oczywiście one są prawdziwe? A jeśli nie, to czy wynikało to z nieposiadania technologii, czy ze zbyt małego przyłożenia się do sprawy – mówił Maciej Kożuszek z Gazety Polskiej.

– W tekście, który pojawia się na obrazkach, pada słowo „podobno”. Cały czas poruszamy się w sferze domysłów. Nawet sami autorzy filmu przyznają, że nie wszystko wiedzą. Nie wiem, czy nie mają dostępu do akt, czy też tylko słyszeli, jak te akta ze śledztwa wyglądają i kogo wówczas przesłuchiwano. Myślę, że dobra jest tutaj ostrożność i takie spokojne podejście do tego materiału filmowego, zapytanie prokuratury, czy są to wątki znane śledczym, czy też nie – dodał Jan Błaszkowski z TVN.

Film opublikowany przez agencję detektywistyczną można obejrzeć TUTAJ.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj