Szef fundacji „Nie Lękajcie się” miał wyłudzać pieniądze od ofiary pedofilii. Pytamy o to Komentatorów Radia Gdańsk

Marek Lisiński z fundacji „Nie Lękajcie się” podał się do dymisji. Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, były prezes fundacji wyłudził pieniądze od ofiary księdza pedofila i domagał się pieniędzy od braci Sekielskich. Marek Lisiński wcześniej tłumaczył, że choruje na raka, jednak te informacje zdementowali dziennikarze.

Gośćmi Sylwestra Pięty w Komentarzach Radia Gdańsk byli: Anna Dobiegała z Gazety Wyborczej oraz Jacek Rybicki, publicysta i związkowiec.

Marek Lisiński domagał się pieniędzy od braci Sekielskich za podzielenie się swoją historią w ich filmie. – Jego nieobecność w „Tylko Nie Mów Nikomu” już mogła być jakimś znakiem zapytania – komentowała Anna Dobiegała. – Inny współtwórca fundacji, czyli Marek Mielewczyk, w tym filmie występuje. Jestem tak zaskoczona, że nie wiem, co o tym myśleć, bo nie raz rozmawiałam z Markiem Lisińskim – dodała. Dziennikarka Gazety Wyborczej wytłumaczyła, że były prezes fundacji „Nie Lękajcie się” nie był w stanie udowodnić swojej choroby, ponieważ nie przedstawił dokumentacji medycznej.

– Dla mnie to jest powód do wyciągnięcia dwóch wniosków – zaznaczył Jacek Rybicki. – Po pierwsze rzeczywistość nie jest czarno-biała, jakby chcieli niektórzy. Mma bardzo różne odcienie i zawsze przed ferowaniem jakichkolwiek wyroków, trzeba o tym pamiętać. Po drugie świadczy to o bezwzględnym cynizmie tego człowieka, który – przypomnijmy – pojechał do papieża Franciszka przedstawić raport dotyczący pedofilii w polskim Kościele – komentował publicysta.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj