Komentatorzy o pierwszych decyzjach w nowej kadencji Parlamentu. „Szansa na refleksję i spowolnienie procesu legislacyjnego”

Polski Parlament zainaugurował kolejną kadencję. Jak wybranie kandydata opozycji na marszałka Senatu wpłynie na sprawność przeprowadzania procesu legislacyjnego? M.in. nad tym zastanawiali się komentatorzy Radia Gdańsk. Gośćmi Andrzeja Urbańskiego byli dr Marcin Michalak, historyk prawa z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Jan Hlebowicz, publicysta, historyk, rzecznik gdańskiego oddziału IPN. Odnieśli się oni też do gestu Tomasza Grodzkiego, który rozpoczynając pracę w roli marszałka izby wyższej, zaprezentował charakterystyczny gest zwycięstwa. – Gest nowo wybranego marszałka Senatu nawiązywał do historycznego gestu Tadeusza Mazowieckiego. To ciekawe, bo ta sama postać pojawiła się również w przemówieniu inauguracyjnym prezydenta Andrzeja Dudy. Obie strony sceny politycznej nawiązały więc do tego samego premiera – zauważył Jan Hlebowicz.

– Od zarania konstytucjonalizmu jedną z podstawowych i zasadniczych kwestii była zasada trójpodziału władzy, która później w warunkach amerykańskich została wypełniona duchem zasady „checks and balances”, czyli wzajemnego sprawdzania i balansowania władz. Ten pierwszy raz od 1989 roku, kiedy w Sejmie jest inny układ władz niż w Senacie, może mieć pozytywny, twórczy wpływ na prace naszego Parlamentu. Ta możliwość hamowania i sprawdzania daje szansę na pogłębioną refleksję i spowolnienie procesu legislacyjnego. To może być dobry prognostyk na przyszłość – zapowiedział Marcin Michalak. 

– Senat niewątpliwie będzie kontrolował to, co otrzyma z Sejmu. Tych dyskusji i konsultacji będzie więcej. Spowolnienie, rozumiane jako dłuższy namysł, głębsza analiza, na pewno wystąpi. Słowa marszałka Tomasza Grodzkiego, że tego spowolnienia procesu legislacyjnego nie będzie, należy traktować tylko jako deklarację – dodał Jan Hlebowicz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj