Wybory w Stanach Zjednoczonych a sprawa polska. Komentatorzy oceniają możliwe scenariusze

Wysoka temperatura debaty politycznej to nie tylko polska domena. Gorąco jest też w Stanach Zjednoczonych. Nie wiemy jeszcze, kiedy oficjalnie poznamy nazwisko zwycięzcy wyborów prezydenckich w USA, ale już teraz można się spodziewać, że wynik wywoła lawinę komentarzy, a pewnie i protestów. Sytuację za oceanem, również w odniesieniu do tego, co dzieje się w naszym kraju, oceniali w „Komentarzach Radia Gdańsk” Artur Ceyrowski z tygodnika „Sieci” i portalu w polityce.pl oraz Tadeusz Płużański z Telewizji Polskiej. Dyskusję prowadził Artur Kiełbasiński.

– Sytuacja w USA bardzo przypomina Polskę. Podobny jest nie system wyborczy, ale to, co się dzieje wokół. Media lewicowo-liberalne starają się podważyć legitymację do rządzenia prawicy, zdestabilizować sytuację i podawać inne szacunki wyborcze – zauważył Tadeusz Płużański.

– Trudno weryfikować wszystkie informacje z USA, ale docierają sygnały, że w wielu stanach mieliśmy do czynienia ze zduplikowanymi rejestracjami głosujących. Już teraz daje to pewność, że czeka nas tam długa batalia sądowa – zapowiedział Artur Ceyrowski.

0 Zamieszki w USA trwają od miesięcy i wynikają z tego, że tam rządzi republikanin, a wszystkie ruchy lewicowe kontestują tę władzę konserwatywną. To będzie narastać niezależnie od tego, kto wygra. Podobne środowiska wywołują rozruchy w Polsce – ocenił Tadeusz Płużański.

– Z naszego punktu widzenia ważne jest, jakie będą relacje Polski z USA, jeśli wygra Joe Biden. Moim zdaniem niewiele się zmieni. Musimy mieć świadomość, że USA są strażnikiem swoich interesów, a te relacje są też w ich interesie – stwierdził Artur Ceyrowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj