Dlaczego politycy opozycji są przeciwni takim inwestycjom infrastrukturalnym, jak przekop Mierzei Wiślnej, Centralny Port Komunikacyjny czy budowa tunelu w Świnoujściu? O tym Piotr Kubiak rozmawiał z Małgorzatą Rakowiec z gdańskiego oddziału Telewizji Polskiej i publicystką Małgorzatą Puternicką.
– Opozycja krytykuje rząd za takie, a nie inne decyzje, związane z inwestycjami, z czysto politycznej kalkulacji. To znaczy obawia się, że te inwestycje zostaną zrealizowane, a to się może spodobać tym, którzy od lat tych inwestycji oczekują. W związku z tym, póki jeszcze można i jakiś projekt jest w fazie realizacji, próbują taką taktykę polityczną zastosować. Tym bardziej że zdarza się bardzo często, że o projektach, które teraz realizuje PiS, dobrze wypowiadali się przed laty również przedstawiciele obecnej opozycji – powiedziała Małgorzata Rakowiec.
– Bardzo niedawno ukazał się komentarz prasy niemieckiej na ten temat. Napisano dokładnie w ten sposób: szybka dostępność polskich kurortów nadmorskich niepokoi również niemieckie kurorty turystyczne. W przyszłości niemieccy wczasowicze będą mogli wybierać nadmorskie kurorty jak Międzyzdroje czy Kołobrzeg, które często są znacznie tańsze niż te po niemieckiej stronie, a dzięki tunelowi wyeliminowany zostanie długi czas oczekiwania na prom. Tak wygląda pragmatyka spojrzenia na problem – zauważyła Małgorzata Puternicka.
– Opozycja upatruje szansę w krytyce rządu, ale nie wiem, czy taka taktyka jest opłacalna. Zobaczmy, jak było w przypadku programu 500 plus, ogromna krytyka, nie ma pieniędzy, a teraz niemal wszystkie ugrupowania zmieniły zdanie – dodała Małgorzata Rakowiec.
– Wszelkie inwestycje infrastrukturalne stoją w kolizji z interesem Unii Europejskiej. Stajemy się coraz bardziej konkurencyjni i odbieramy pewną część tym, którzy do tej pory mieli pierwszeństwo – podkreśliła Małgorzata Puternicka.
