Permanentne korki w Gdańsku. Komentatorzy prognozują „zawał serca na naszym układzie komunikacyjnym”

Dlaczego miasto Gdańsk jest permanentnie zakorkowane? Dlaczego władze nie słuchają mieszkańców? O tym Jarosław Popek rozmawiał w „Komentarzach Radia Gdańsk” z blogerką Małgorzatą Puternicką oraz Maciejem Naskrętem z Radia Gdańsk. Wróciliśmy również do sprawy tramwaju na ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego. – Dziwi mnie bardzo, że taka liczba remontów w Gdańsku została rozpoczęta w jednym momencie. Kto to planuje i czy w ogóle planuje? Jakie będą konsekwencje dla mieszkańców? Zupełnie fatalne. Nie jeździ się, tylko stoi w korkach – mówiła Małgorzata Puternicka.

– Użyję terminologii medycznej. Nasz układ drogowy męczy choroba, która nazywa się miażdżyca. Pytanie tylko, kiedy nastąpi zawał serca na naszym układzie komunikacyjnym? Miejmy nadzieję, że nie w te wakacje – dodał Maciej Naskręt.

– Gdańsk się rozbudowuje na południe. To są kolejne dziesiątki tysięcy mieszkańców, kolejne samochody, a dopiero w tej chwili się myśli, jak to upchnąć i co z tymi ludźmi zrobić. To się planuje wcześniej, jak ci ludzie będą się przemieszczać – dodała Małgorzata Puternicka.

– Gdańsk ma jeden pomysł. By podwyższyć ceny biletów, żeby zasypać budżet miasta. A tym się nie zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej. Trzeba też pamiętać, że ludzie chcą się szybko dostać do pracy czy do domu – podsumował Maciej Naskret.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj