29 listopada odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych na temat tego, jak ukazywana jest sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Czy dojdzie do zgody? Zastanawiali się nad tym goście Marka Pacześniaka: Artur Ceyrowski z portali stefczyk.info i wpolityce.pl oraz Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.
Artur Ceyrowski twierdził, że stosunek opozycji do kryzysu na granicy nie zmieni się po spotkaniu. – Myślę, że nadzieje na to, że sporów i protestów ze strony opozycji już nie będzie, są niestety niewłaściwe. Musimy pamiętać o tym, że ta sytuacja była, jest i będzie cały czas wykorzystywana przez polityków opozycji do tego, żeby konstruować swoją narrację w przestrzeni medialnej. Faktycznie widzimy delikatne załagodzenie narracji, schowano partyjnych „bulterierów” gdzieś na drugi plan, mamy mniej agresywne narracje, jeśli chodzi o ocenę polskich działań w kontekście tego konfliktu, natomiast nie mam żadnych złudzeń, że ta ocena, jeśli będzie okazja, cały czas będzie wykorzystywana politycznie przez opozycję – sugerował.
Marek Formela okazał więcej optymizmu. – Wydaje mi się, że spotkanie, o których rozmawiamy, miało wewnątrz lepszy charakter niż wypowiedzi niektórych polityków do mediów po jego zakończeniu. Nie zawiódł Borys Budka, który nie zauważył właściwie niczego dobrego w zebraniu, w którym wziął udział, ale relacje z wewnątrz są nieco odmienne i wskazują na dobry klimat rozmowy. Spotkanie trwało trzy godziny, to znaczy, że dla wszystkich stron było interesujące i ważne. Jakimś defektem polskiej polityki jest to, że po wyjściu z takiego zebrania opowiada się o zupełnie innym spotkaniu. Sytuacja na wschód od Polski na pewno jest przedmiotem wielkiej troski i zainteresowania nie tylko Polski, ale także, jak sądzę, NATO, bo to jest potencjalne zagrożenie geopolityczne – podkreślał.
MarWer
