Skandaliczne słowa podczas debaty w PE. Komentatorzy: „Jesteśmy obiektem eksperymentu”

W Parlamencie Europejskim odbyła się debata o praworządności w Polsce, podczas której była mowa o zatwierdzeniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Podczas tej debaty padły skandaliczne słowa dotyczące tego, na co są wydawane pieniądze przekazywane z budżetu unijnego naszemu krajowi. O tym, co tak naprawdę dzieje się z funduszami oraz o grillowaniu Polski i zachowaniu polskich europosłów z tzw. „totalnej opozycji” dyskutowano w programie „Komentarze Radia Gdańsk”.

Gośćmi Olgi Zielińskiej byli Artur Ceyrowski z tygodnika „Sieci” i portalu stefczyk.info oraz Piotr Piotrowski, wykładowca akademicki i dziennikarz „Gościa Niedzielnego”.

– Najpierw jednak wrócę do wypowiedzi eurodeputowanej z Niemiec Katariny Barley – to jest ta pani, która mówiła wcześniej, że Polskę trzeba zagłodzić. Tym razem powiedziała, że „jeżeli teraz ustąpimy w sprawie praworządności, to przez następne siedem lat nasze pieniądze pójdą na takie reżimy, jak Orbana i Kaczyńskiego” – przypomniała prowadząca program Olga Zielińska.

– Widać, na co te pieniądze idą. Widzimy drogi, widzimy, jak zmieniają się nasze miasta. Absolutnie nie można się zgodzić z takim stawianiem sprawy, jak robi to niemiecka eurodeputowana. Myślę, że trzeba jej przypomnieć mechanicznie, co mówiła – na przykład posadzić na jakimś krześle i odtworzyć jej nagranie wideo, żeby jeszcze raz posłuchała własnych słów. Ta wypowiedź budzi grozę, chyba takie stwierdzenia jeszcze nie padły w Parlamencie Europejskim. Pamiętam, jak kilkanaście lat temu, gdy jeszcze studiowałem, mówiono mi, że PE jest takim miejscem, w którym wykuwa się praworządność europejską, gdzie się dyskutuje o przepisach prawa. A teraz właśnie w tym miejscu słyszymy tak skandaliczne słowa. Myślę, że teraz mamy do czynienia z jakimś eksperymentem, którego padliśmy ofiarą. Jeżeli to dalej będzie szło w tym kierunku, to temu organowi nie wróży niczego dobrego – mówił Piotr Piotrowski.

– Dodam, że Katarina Barley wyparła się swoich słów i stwierdziła, że nigdy czegoś takiego nie powiedziała. Dodała też, że to, co robią Polacy, jest heroiczne, ale nie ma nic wspólnego z praworządnością; i to od nas, od Polaków, zależy, czy dostaniemy pieniądze – zauważyła Olga Zielińska.

– Nie chciałbym tu być mocno złośliwy i sugerować, że Niemcy kłamstwo mają w genach, jeśli chodzi o opis własnej polityki. Ale nie dalej jak wczoraj kanclerz Olaf Scholz mówił, że najwięcej, jeśli chodzi o dostawę broni do Ukrainy, robią Niemcy. Bez mrugnięcia okiem przychodzą mu tego typu kłamstwa, więc trudno się dziwić mniejszym (w sensie znaczenia) niemieckim politykom, że biorą przykład ze swojego kanclerza i kłamią równie mocno, jak on. Chyba nikt już nie ukrywa tego, poza ludźmi wywodzącymi się ze środowiska Platformy Obywatelskiej, że w tym całym sporze nie chodzi o praworządność, nie chodzi o żadne pilnowanie prawa w Polsce (do czego przecież Unia Europejska nie ma żadnych kompetencji, o czym wszyscy wiemy), tylko o politykę. Wczoraj przyznał to nawet współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty – dodał Artur Ceyrowski.

Kolejnym tematem, który poruszono w audycji, był atak nożownika na pracownika ochrony Orlenu w Płocku. Napastnik krzyczał, że nie zgadza się na fuzję Lotosu z Orlenem i że „zadanie zostało wykonane”.

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj