Proces odwoławczy Magdaleny Adamowicz. Publicyści: do śledztwa nie włączono ważnych zeznań

(Fot. Radio Gdańsk)

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces odwoławczy Magdaleny Adamowicz, oskarżonej o błędne rozliczenie podatku za najem mieszkania i ukrywanie dochodów. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” nad tą sprawą zastanawiali się goście Piotra Kubiaka: Artur Ceyrowski z tygodnika „Sieci” i portalu stefczyk.info oraz Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.

Marek Formela wskazywał na niekonsekwencję sędzi prowadzącej rozprawę Magdaleny Adamowicz. – Uniewinnienie w pierwszej instancji było bardzo brawurowo uzasadnione, bo pani sędzia Kuciel uznała wyjaśnienia pani europosłanki Platformy Obywatelskiej Magdaleny Adamowicz za nieprzekonujące, co należy rozumieć jako nieprawdziwe, a jednocześnie uznała, że prokuratura niczego w tej sprawie nie udowodniła. Nie chciałbym dokonywać głębszej oceny wykładni tego wyroku, bo nie znam całego uzasadnienia, ale sam fakt, że w sprawie europosłanki Adamowicz rozstrzygała sędzia, która skandowała z jej mężem na przedprożach Sądu Okręgowego: „Wolne Sądy!”, a mąż pani Adamowicz był objęty podobnymi zarzutami, czyni sytuację pani sędzi dość niekomfortową z punktu widzenia tych haseł o praworządności i wolnych sądach, które wtedy wykrzykiwano – zauważał.

Artur Ceyrowski również negatywnie oceniał proces Adamowicz. Jestem pesymistą, jeżeli chodzi o polskie sądy, natomiast co do tego, co mówiła Prokuratura Krajowa, wnosząc apelację, to jest jednak bulwersujące, że Sąd całkowicie zaniechał przeprowadzenia postępowania dowodowego i nie odwołał się do dowodu, którym było przesłuchanie świadków najbliższej rodziny europosłanki; wiemy, że niektórzy z nich mieli na różnych etapach śledztwa, które ciągnęło się przecież przez bardzo długi czas, różne wersje zdarzeń i część z nich była mniej korzystna, a inne bardziej. Zdecydowanie warto było włączyć te zeznania do śledztwa. W tej sprawie bulwersuje mnie jednak coś jeszcze: to permanentna nieobecność szanownej pani europosłanki Magdaleny Adamowicz w Sądzie – wskazywał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj