Prezes PiS będzie jedynym wicepremierem. „Ta pozycja ma usprawnić działania rządu”

(Fot. Radio Gdańsk)

Jarosław Kaczyński będzie jedynym wicepremierem w rządzie. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Andrzej Urbański o powołaniach i rezygnacjach w rządzie rozmawiał z profesorem Grzegorzem Grochowskim, politologiem, wykładowcą akademickim i prezesem fundacji „Wiem i Umiem”, oraz Piotrem Piotrowskim, wykładowcą akademickim i publicystą tygodnika „Gość Niedzielny”.

Piotr Piotrowski nawiązał do niedawnego marszu zwolenników opozycji. – Wydaje mi się, że ze strony Prawa i Sprawiedliwości nie padła odpowiedź na marsz 4 czerwca. Mało tego, mieliśmy „wycięcie” Tomasza Poręby, czyli zmianę na stanowisku szefa kampanii. Trzeba chyba „pociągnąć za lejce”, jak powiedział jeden z działaczy PiS-u. Z jednej strony to ruch na czas kampanijny, czas wyborów. Druga rzecz to prawdopodobnie kwestie sytuacji wewnątrz koalicji: słyszeliśmy o różnych sytuacjach konfliktowych, ogniło się. Jest jeszcze trzecia rzecz: to sygnał dla partyjnych dołów, że Jarosław Kaczyński cały czas jest w grze – wyliczał.

Z kolei prof. Grzegorz Grochowski zauważył, że jedyną osobą znającą rzeczywiste powody tej decyzji jest osoba, która ją podjęła. – Pytanie należałoby skierować do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który najlepiej zna powody. Sądzę, że, jak możemy spekulować, one w dużej mierze pokrywają się z tym, co przed chwilą usłyszeliśmy. Faktem jest natomiast, że ta pozycja ma usprawnić działania rządu wobec konkretnych wyzwań, które się zbliżają. W aspekcie kampanijnym natomiast niewątpliwie nie jest łatwo. Czasami myślimy, że mamy do czynienia z dwoma jednolitymi murami partyjnymi, które ze sobą rywalizują; tymczasem są to zróżnicowane środowiska – oceniał.

Rozmówcy Andrzeja Urbańskiego odnieśli się też do wyników sondażu, według którego zmiany mają pomóc PiS-owi w wygraniu wyborów. Piotr Piotrowski przypomniał, że już pojawiły się nowe propozycje. – Mamy przecież zapowiedzi konkretnych rzeczy, a w sobotę konwencję w Bogatyni. To miejsce nieprzypadkowe, myślę, że bardzo dobrze wybrane. Pytanie, czy to jeszcze dzieło Tomasza Poręby, czy już nowych „sił”, które stoją za kampanią? Słyszymy też konkretną zapowiedź, że będą konkretne projekty nowych ustaw, czyli to, co usłyszeliśmy wcześniej, będzie podparte następnym sygnałem do nas wszystkich – wskazywał.

Profesor Grochowski zdystansował się jednak od badania. – Osobiście zazdroszczę osobom, które mają taki jasny i precyzyjny osąd tego, co będzie. Rzeczywiście są pewne nowe projekty i nowe obietnice, że będą różne akcje wyborcze i inne różnego rodzaju posunięcia, które zaskoczą. Elektorat jest raczej intuicyjny. Mam na myśli większość społeczeństwa, tych, którzy głosują za jednym blokiem czy za drugim. W tej chwili mówię roboczo o dwóch blokach, chociaż to też nie jest precyzyjne, bo mamy z jednej strony Konfederację, bardzo wyraźnie dystansującą się, kierującą się na siebie samą, a z drugiej strony Lewicę, co do której też nie jestem przekonany, czy będzie w ścisłym bloku z Platformą – zaznaczał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj