Pieśń Wehrmachtu na Jarmarku św. Dominika. „To powinno się spotkać z inną reakcją władz Gdańska”

Andrzej Łubin i Marek Formela (fot. Radio Gdańsk)

W trakcie Jarmarku świętego Dominika niemiecki zespół zaśpiewał nazistowską przyśpiewkę „Ein Heller und ein Batzen” znaną także jako „Heidi, heido, heida”, na dodatek miało to miejsce w rocznicę rzezi na Woli. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” sprawę omówili goście Bartosza Stracewskiego – Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeże24.pl oraz Andrzej Ługin z portalu Gdańsk Strefa Prestiżu.

Andrzej Ługin wskazywał na niestosowność sytuacji. – To jest oczywiście pieśń ludowa, chyba z 1860 roku, ale nie jest ważna data, lecz marketing. Za ten marketing wziął się Wehrmacht, a w 1939 roku rozpowszechnił ją w całej Europie Wschodniej, Środkowej, a również we Francji i w Anglii. W wielu miejscach ta pieśń jest brana za nieformalny hymn Wehrmachtu i pieśń wręcz nazistowską; tak mówi o tym angielska Wikipedia, tak mówi też niemiecka Wikipedia, mniej więcej w tych samych słowach, i oczywiście polska. Zresztą ta piosenka była używana w polskich filmach dosyć często i ona jednoznacznie kojarzy się właśnie z Wehrmachtem – podkreślał.

Z kolei Marek Formela zauważył, że Polacy jednoznacznie odbierają utwór zaśpiewany podczas Jarmarku św. Dominika jako nazistowski. – Myślę, że trudno w Gdańsku, w Polsce usłyszeć coś innego niż usłyszeliśmy, a co wpisało się w historię w jej najgorszym kontekście. To pieśń Wehrmachtu; jego generał odbierał kapitulację Westerplatte. Marszałek von Brauchitsch wprowadził policyjne i wojskowe sądy doraźne, na podstawie których rozstrzeliwano Polaków z Gdańska w lesie pod Sztutowem, więc jakiekolwiek nawiązanie do tego marszu radości żołnierzy Wehrmachtu jest obrzydliwe i powinno się spotkać z zupełnie inną reakcją władz Gdańska – zaznaczał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj