W oczekiwaniu na podsumowanie prezydenckich konsultacji. „Dziś nie poznamy nazwiska premiera”

(Fot. Radio Gdańsk)

Zakończyły się dwudniowe konsultacje prezydenta z przedstawicielami komitetów wyborczych. Prezydent ma podsumować minione spotkania, a swoje przewidywania oraz informacje opinii publicznej na ten temat w audycji „Komentarze Radia Gdańsk” przedstawili wykładowca akademicki Piotr Piotrowski z “Gościa Niedzielnego” oraz Karol Gac z tygodnika „Do Rzeczy”.

Piotr Piotrowski przywołał dwie najistotniejsze kwestie dotyczące podsumowania konsultacji przez prezydenta, które jego zdaniem są już pewne. – W zasadzie wiemy, że na pewno nie poznamy dziś nazwiska nowego premiera. To już usłyszeliśmy z ust pana ministra Marcina Mastalerka – podkreślił wykładowca. – Na pewno będzie podsumowanie konsultacji przez prezydenta. A czego jeszcze się dowiemy? Na pewno tego, że – i takie zdanie już też padło – konsultacje były przeprowadzone na poważnie, co jest też jasnym sygnałem, iż te spotkania były faktycznie prowadzone po to, żeby pan prezydent ostatecznie to nazwisko ujawnił, ale zapewne dopiero w momencie, w którym dojdzie do przekonania, że będzie to ta – właściwa, a nie inna osoba – tłumaczył.

Dziennikarz “Gościa Niedzielnego” odniósł się również do kadencji obecnego jeszcze sejmu oraz konstytucyjnych terminów, które obowiązują prezydenta. – I drugi przekaz – dość ważny – jest taki, że nie zostanie skrócenia kadencji sejmu. Czyli sejm będzie pracował tak, jak miał pracować, czyli do 12 listopada. To też jest raczej jasny przekaz do wszystkich, że nie ma się chyba, co spieszyć. Bo słyszymy taki dość jasny sygnał, szczególnie z obozu Koalicji Obywatelskiej, że jak najszybciej powinien być desygnowany premier. Oczywiście mowa o Donaldzie Tusku. Tutaj prezydent jest zdania, że wszystko odbędzie się w terminach konstytucyjnych, czyli w takich, w jakich powinno się odbywać – tłumaczył Piotrowski.

Karol Gac zgodził się z ocenami swojego przedmówcy, a w podsumowaniu prezydenta nie spodziewa się konkretnych deklaracji. – Właściwie w dużej mierze mógłbym się podpisać pod tym, co powiedział mój przedmówca. Spodziewam się, że będzie tam więcej kurtuazji, a mniej treści w tym oświadczeniu pana prezydenta. To znaczy, że spodziewam się, iż usłyszymy słowa o tym, że konsultacje przebiegały w dobrej atmosferze, że są one potrzebne oraz że najważniejsza jest teraz współpraca. Jednak nie będzie tam zawartej treści, a przede wszystkim tej, na którą wszyscy czekamy, a związanej z tym, co już usłyszeliśmy z ust Marcina Mastalerka, czyli nazwiska premiera – podkreślił.

W konsultacjach prezydenckich natomiast, poza oceną zdolności do utworzenia rządu oraz poparcia ze strony społeczeństwa danych ugrupowań przez prezydenta, dopatrywał się dodatkowych potencjalnych celów na przyszłość. – Prezydent oczywiście z jednej strony sonduje partie polityczne i sprawdza, jak to poparcie się rozkłada. Tu niejako partie opozycyjne zrobiły krok uprzedzający, deklarując, że ich kandydatem na prezesa rady ministrów jest Donald Tusk. Z drugiej strony sądzę, że to może być też taka próba budowy ewentualnych mostów na przyszłość. To znaczy, jeżeli rzeczywiście powstanie nam rząd partii jeszcze opozycyjnych – tych trzech. To ta kohabitacja będzie rzeczywiście burzliwa. Tam będą różnego rodzaju napięcia. I kto wie? Być może takie spotkanie miało też zapoczątkować ewentualne mosty na przyszłość – oceniał Gac.

Posłuchaj całej audycji:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj