Facebook przeanalizuje Twoje prywatne wiadomości, żeby lepiej reklamować produkty

Deep Text to nowa metoda, którą wprowadza największy na świecie portal społecznościowy. Dzięki tej technologii Facebook będzie analizował nawet prywatne wiadomości.

Deep Text będzie narzędziem opartym na sztucznej inteligencji. Technologia sprawdzi nasze prywatne wiadomości i posty, które wrzucamy na własną stronę na Facebooku. Dzięki temu serwis będzie mógł lepiej dostosować do naszych potrzeb reklamy.

PRZYZWYCZAJENI DO INWIGILACJI

 

Program będzie działał na podstawie wpisanych kluczowych słów mogących nakierować go na konkretną usługę lub produkt. Na przykład jeżeli rozmawiamy ze znajomym np. o taksówce, to Facebook dzięki Deep Textowi będzie mógł zaproponować nam ofertę firmy taksówkarskiej.

– Wydaje mi się, że my – jako społeczeństwo – już dawno zaakceptowaliśmy tę „inwigilację”. Nawet w wyszukiwarce Google jest analizowane, co piszemy. Tam jest niesamowita historia na nasz temat. Jest różnica w tym, czy to analizuje człowiek, czy maszyna. To kolejny krok Facebooka, który teraz budzi kontrowersje, a za rok, dwa już nikt nie będzie o tym pamiętał. Wszyscy po prostu będą wiedzieli, treści wpisywane w komunikatorze są analizowane. To tak, jak teraz wszyscy udostępniają swoją lokalizację i nikt nie ma z tym problemu – mówi Łukasz Brzeziński z portalu Moja Norwegia.

NAJWAŻNIEJSZA JEST NASZA ŚWIADOMOŚĆ

Na samym początku Deep Text ma być zainstalowany w popularnym komunikatorze Facebooka, czyli Messengerze. Na portalu społecznościowym pojawia się około 400 tysięcy postów i 125 tysięcy komentarzy, co oznacza, że Deep Text będzie musiał analizować kilka tysięcy wpisów na sekundę. Jednocześnie Facebook zapewnia, że treści analizowane przez nowe urządzenie nie zostaną wykorzystane w żaden inny sposób, jak promocja usług i produktów.

– Nie chciałbym tego rozpatrywać w kategoriach „dobre” lub „złe”. Chciałbym tylko zawsze, co jest analizowane i w jaki sposób. Wchodząc do sklepu wiem, że jestem nagrany i w każdej chwili można to odtworzyć. Tak samo tutaj, jeśli są pewne narzędzia komunikacyjne, to chciałbym wiedzieć jak się z tego korzysta. I później to już mój pełny wybór, czy chcę do kogoś zadzwonić lub spotkać się, żeby te treści nie były analizowane, czy wrzucam to na Facebooka i z góry zdaję sobie sprawę, że za chwilę wyskoczy mi ileś okienek z propozycjami, bo napisałem o czymś konkretnym. Często o tym nie wiem. Wydaje się nam, że mamy zachowaną intymność, nikt nas nie widzi i nie słyszy, ale to bardzo pozorne – twierdzi Marek Krzykowski z Rockfin.

O nowym narzędziu do analizy wiadomości na Facebooku rozmawiali eksperci w audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadził Artur Kiełbasiński. Jego gośćmi byli: Marek Krzykowski – Rockfin i Łukasz Brzeziński – portal Moja Norwegia.

Posłuchaj audycji:

Wiktor Miliszewski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj