Open’er to jedna z najbardziej znanych na całym świecie polskich imprez muzycznych. Co roku do Gdyni ściąga kilkaset tysięcy ludzi.
Tegoroczna edycja słynnego festiwalu rozpoczyna się 29 czerwca. Miasto Gdynia przeznaczy na nią 4 miliony złotych. To ma wiązać się między innymi z promocją imprezy w mediach polskich i zagranicznych.
– Absolutnie podpisuję się pod finansowaniem tego typu inwestycji. Dzisiaj nasze miasta, a jesteśmy jeszcze na dorobku, muszą zaistnieć w świecie. Najlepszą metodą są właśnie imprezy o ogólnoświatowym zasięgu. Taka promocja ma sens, np. ta prowadzona w Skandynawii daje efekty. Widzimy tych ludzi na ulicach. Pamiętajmy jeszcze, że np. Port Lotniczy negocjując z przewoźnikami występuje również jako ambasador regionu. Jak patrzę na inne miasta w Polsce, to jesteśmy wiele mil przed nimi w promocji zagranicznej – mówi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego w Gdańsku.
WIĘCEJ NIŻ INNI
Open’er z 4 milionami finansowania od miasta zdecydowanie odstaje od reszty podobnych imprez. Dla porównania Cudawianki, które się niedawno odbyły, dostały 10 razy mniej pieniędzy, choć były drugie w kolejności wśród imprez, które dostały najwięcej.
– Łatwo sprawdzić, jak przekładają się 4 miliony złotych na cytaty w mediach na całym świecie i jak to może wpłynąć na ruch turystyczny. W ten sposób można przekonać się, czy te pieniądze są dobrze zainwestowane. To promocja imprezy wysokich lotów. Z całym szacunkiem, ale Open’er to nie jakiś jarmark, ale impreza ogólnokrajowa i europejska. Jeśli wydawać pieniądze, to na rzeczy z górnych półki – zaznacza Jacek Skarbek, prezes Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej.
PIENIĄDZE NIE BĘDĄ WYRZUCONE
Cztery miliony dzielą mieszkańców Gdyni na zwolenników i przeciwników finansowania tego typu imprez. Według niektórych imprez komercyjnych nie powinno się w ten sposób wspierać, bo same na siebie zarabiają. Inni zaznaczają, że to najlepszy sposób na promowanie całego regionu.
– Gdynia pokazuje, że potrafi inwestować w promocję. Mimo to zawsze będą grupy ludzi, którzy będą uważali, że te pieniądze warto przeznaczyć na coś innego. To jest standard. Trzeba się cieszyć, że jesteśmy świadkami pewnego odczarowania promocji. W powszechnym przekonaniu działania promocyjne kojarzą się negatywnie. Wiele osób uważa, że to wyrzucanie pieniędzy. Pomorze ma mnóstwo ciekawych rzeczy, trzeba je tylko pokazać światu. To zresztą kierunek dla wszystkich – wyjaśnia ekspert od marketingu Jacek Kotarbiński.
O finansowaniu imprez przez samorządy rozmawiali eksperci w audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadził Artur Kiełbasiński. Jego gośćmi byli: Tomasz Kloskowski – prezes Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, Jacek Skarbek – prezes Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej i Jacek Kotarbiński – specjalista od marketingu.
Posłuchaj audycji:
Wiktor Miliszewski