Kilkanaście tysięcy pracowników będzie protestowało w kilkuset sklepach [OPINIE EKSPERTÓW]

O proteście pracowników handlu mówili eksperci audycji Ludzie i Pieniądze. Program poprowadziła Iwona Wysocka. Jej gośćmi byli: Adam Protasiuk – wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza, Wioletta Kakowska-Mehring – Trójmiasto.pl i Artur Kiełbasiński – Radio Gdańsk.

2 maja przeciwko warunkom pracy zaprotestuje kilkanaście tysięcy pracowników handlu – poinformował przewodniczący krajowej sekcji pracowników handlu NSZZ Solidarność Alfred Bujara. Akcja będzie polegała na przesadnie skrupulatnym i dokładnym wykonywaniu powierzonych obowiązków.

W proteście ma wziąć udział kilkanaście tysięcy pracowników zatrudnionych w ok. 300 dyskontach, hipermarketach i centrach dystrybucyjnych. Pomysł protestu zrodził się w Biedronce, Najwięcej jest sklepów sieci Biedronka, bo to tam zrodził się pomysł zorganizowania protestu. W akcji wezmą też udział pracownicy sieci Auchan, Tesco, Decathlon, Dino, Arel, centrum dystrybucyjnego sieci Amazon we Wrocławiu, centrum H&M w Gądkach pod Poznaniem oraz sieci hurtowni Makro Cash and Carry” – wyliczył.

Artur Kiełbasiński zauważył absurd sytuacji, gdy formą protestu jest pracowanie zgodnie z przepisami. – Powinniśmy zastanowić się czy tych przepisów nie jest za dużo i czy nie są absurdalne – mówił i po chwili dodawał, że przez całe lata średnie wynagrodzenie w handlu sięgało 60 proc. średniego wynagrodzenia liczonego przez GUS. – Teraz się to trochę zmieniło, pracodawcy zaczęli zabiegać o pracowników. Nie wiem czy pracownicy handlu chcą w ten sposób uzyskać sympatię swoich klientów.

– To chyba nadaktywność sekcji pracowników handlu w Solidarności. To również ta sekcja próbowała zakazać handlu, gdzie trochę się zagalopowano. Nie wiem z czego to wynika. Jeszcze niedawno manifestowali pracownicy Poczty Polskiej i nie zostali poparci przez Solidarność, a tam jest bardzo źle z płacami, podobnie było z pracownikami Lotosu – podkreślała Wioleta Kakowska-Mehring.

– Po pierwsze trzeba powiedzieć o wskaźniku bezrobocie. Pracodawcy potrzebują pracowników i rola związków zawodowych się powoli przez to zmienia. Po drugie Solidarność jest zaangażowana w bieżącą politykę. Natomiast kierunkowo patrząc, trzeba spodziewać się zmiany sposobu działania handlu. Często korzysta się z internetu, popularne są automaty do sprzedaży bezobsługowej. Zastępowanie siły roboczej formami technologicznymi to proces nieunikniony – stwierdził Adam Protasiuk.

PAP/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj