Polski drób wraca na chiński rynek, a Polacy z Chin ściągają ogromne ilości soku jabłkowego. Widać wyraźnie ożywienie handlowe w branży spożywczej miedzy Polską a gigantem z Azji. Polska gospodarka ma ogromne nadzieje związane z tym. Czy to oznacza większy eksport? Będzie się więcej działo? A może to chwilowa wymiana handlowa?
– Na przestrzeni ostatnich dwóch lat bardzo mocno obserwujemy wzrost polskiego eksportu żywności. Praktycznie jeśli chodzi o ten sektor spożywczy, ciężko znaleźć branżę, która nie szuka sobie rynków często bardzo daleko od nas w dalekich zamorskich krajach – zwrócił uwagę Artur Jadeszko, prezes ATC Cargo.
– Tego, że nasze produkty mogą się spodobać i sprzedać nawet na chińskim rynku, możemy być pewni. Sama mam zaufanie do polskich produktów. Przewagę daje nam też to, że Chiny traktują nas jak takie drzwi do Europy – dodała Wioleta Kakowska-Mehring z trojmiasto.pl.
Gościem audycji był też Piotr Frankowski z Namiarów na Morze i Handel.