Grzegorz Krychowiak otworzył butik zajmujący się szyciem garniturów na miarę. Jednym z pierwszych jego klientów może być prezes PZPN Zbigniew Boniek. Jak sam przyznaje, rola sklepu będzie przede wszystkim wizerunkowa. Nad wszystkim czuwać ma jego partner biznesowy. Czy nazwisko pomoże zapewnić sukces?
Gośćmi Jacka Naliwajka w audycji Ludzie i Pieniądze byli: Andżelika Cieślowska – prezes Doraco, Tomasz Kloskowski – prezes Portu Lotniczego i Lecha Wałęsy w Gdańsku oraz Marta Moksa – szefowa Coworkingu w Olivia Business Centre.
– Niewątpliwie sport jest sztuką, która uczy samodyscypliny. Rzeczywiście wielu sportowców osiągnęło sukces biznesowy, dzięki cechom charakteru, które rozwija sport. Jednak na końcu i tak się okazuje, że samo nazwisko nie wystarcza. Biznes musi robić ktoś, kto naprawdę wie o co chodzi – mówiła Marta Moksa.
– Myślę, że na razie Krychowiak nie wie na czym będzie polegał jego biznes, przynajmniej tak to wygląda. Dla niego to jest lokata kapitału. On chce zainwestować swoje pieniądze, które zarabia na boisku. Jego przeświadczenie o sukcesie polega na zaufaniu do ludzi, z którymi tworzy ten biznes. Nie ma co ukrywać, jego nazwisko na pewno pomoże. Jednak myślę, że ta marka powinna jeszcze nabrać trochę pokory – mówił Tomasz Kloskowski.
– Ta branża jest specyficzna i kapryśna. Ludzie faktycznie chcą rzeczy szytych na miarę, bardzo dobrych markowych. To jest luksus polegający na tym, że ten garnitur robiony jest dla mnie. Ja wybieram dodatki, tkaniny itd. To się dzieje w świecie biznesu – uważa Andżelika Cieślowska.