Ośmioprocentowy VAT dla całej branży gastronomicznej? Eksperci o tej propozycji mówią z umiarkowanym entuzjazmem

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje, by VAT dla całej branży gastronomicznej został zmniejszony do 8 procent. Na ile ten pomysł wart jest wprowadzenia? Nad tym w audycji „Ludzie i Pieniądze”, prowadzonej przez Iwonę Wysocką, zastanawiali się Tomasz Rakowski, współwłaściciel FNX Group i Artur Kiełbasiński z Radia Gdańsk. – Popieram ten pomysł, np. do końca 2020 lub 2021 roku. Część tych usług już jest ośmioprocentowa. Byłoby to więc uproszczenie systemu. Branża gastronomiczna oberwała od koronawirusa podwójnie: przez długi czas była całkowicie zamknięta, nie było żadnych obrotów, a teraz, gdy można przyjmować już gości, nie zawsze tak chętnie chodzimy do restauracji, jak przed pandemią. Takie wsparcie byłoby ważne. Z drugiej strony uważam, że najważniejsza sfera pomocy dla tej branży wiąże się z czynszami – podkreślił Artur Kiełbasiński.

– Mam ambiwalentne odczucia. Rozumiem skalę problemu, z jakim mierzyła się branża gastronomiczna. Ale z drugiej strony, każdy, kto był w centrum Gdańska czy Sopotu, widzi, że restauracje tętnią życiem. trzeba czekać na stolik. To nie pasuje do obrazu „skraju upadku” branży – stwierdził Tomasz Rakowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj