Kondycja mniejszych portów w dobie pandemii. „Są spadki przeładunków, ale spowodowane innymi czynnikami”

Kondycja portu w Elblągu i nadzieje związane z przekopem Mierzei Wiślanej, a także znaczenie Drogi Czerwonej dla gdyńskiego portu. O tym w audycji „Ludzie i Pieniądze” Artur Kiełbasiński rozmawiał z prezesem elbląskiego portu Arkadiuszem Zglińskim oraz publicystą Władysławem Jaszkowskim. 


– W pierwszej fali nie odnotowaliśmy dużych spadków. Są spadki przeładunków, ale spowodowane innymi czynnikami. To kwestia koniunktury czy wahań na rynku walut. Przedsiębiorcy nie za bardzo wiedzą, jak się zachować na rynku. Broni się transport – mówił o kondycji elbląskiego portu Arkadiusz Zgliński. Prezes portu odniósł się także do przekopu Mierzei Wiślanej. – Tory wodne znajdujące się w granicach portu zostały ujęte w tzw. infrastrukturze dostępowej. Będą środki finansowe na pogłębienie torów, by były komplementarne z budową kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.

O Drodze Czerwonej Artur Kiełbasiński rozmawiał z publicystą Władysławem Jaszowskim. – Droga Czerwona nazywana jest drogą życia dla portu gdyńskiego i jest niezwykle ważna. W ubiegłym roku port przeładował 24 mln ton. Z tego ok. 80 proc. zostało przewiezionych samochodami. To ogromna ilość towaru. Droga powstanie jednak nie wcześniej niż w roku 2028. W zaplanowanym kształcie ma kosztować 2 mld złotych. Myślę, że 8 lat to czas, w którym zostanie rozwiązana kwestia doliny logistycznej – zaznaczył Jaszowski.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj