Mamy zwycięzcę konkursu Czerwonej Róży 2024 roku! 48. gala nagrody odbyła się w Gdańsku

(Fot. Mikołaj Polak/mat. pras. AWFiS w Gdańsku)

Julia Opalińska z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku została laureatką tegorocznej nagrody Czerwonej Róży dla najlepszej studentki. Prestiżowa statuetka została przyznana na 48. gali, którą zorganizowano w sali kongresowej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Tytułem najlepszego koła wyróżniono Koło Artystyczno-Naukowe Next To Musical z Akademii Muzycznej w Gdańsku.

Zwycięstwo przynosi prestiż, ale także kontakty, możliwości i samochód osobowy. Najlepsze koło naukowe dostało grant w wysokości 15 tysięcy złotych. Finalistami konkursu zawsze są ludzie ambitni i zdolni, którzy wyróżniają się swoimi działaniami. Szóstka osób, które dostały się do tegorocznego finału, przedstawiła się w formie autoprezentacji przed komisją, pokazując swój dorobek naukowy i opowiadając o działaniach, które podejmują poza uczelnią.

(Fot. Mikołaj Polak/mat. pras. AWFiS w Gdańsku)

– Są dwa kryteria, którymi się kierujemy przy ocenie studentów i kół naukowych. Po pierwsze to wyniki w nauce. Ale równolegle musi ten ktoś charakteryzować się aktywną postawą wobec swojego środowiska, wobec otoczenia; generalnie mówiąc taką aktywną postawą obywatelską – tłumaczył Ludwik Klinkosz, prezes Stowarzyszenia Czerwonej Róży.

(fot. Radio Gdańsk/Filip Jędruch)

„ONI MAJĄ BYĆ LEPSI OD NAS”

– To, że znaleźli się tutaj, w tym miejscu, w takim składzie, jest efektem tego, że pokazali swoją wielką, ciężką pracę, umiejętności i talent. Stworzyli tę sytuację, a nie ta sytuacja „przylepiła się” do nich. My, jako kapituła, jako goście dzisiejszej gali, powinniśmy czuć wielki honor i być zaszczyceni, że możemy z tym pięknym młodym pokoleniem przebywać. Że możemy patrzeć, jak się rozwijają, dawać wskazówki na przyszłość. To oni nas zastąpią i to oni mają być lepsi od nas – skomentował profesor Marcin Dornowski, prorektor do spraw studenckich Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.

(fot. Radio Gdańsk/Filip Jędruch)

„TRZEBA MIEĆ TALENT, BYĆ ZDOLNYM I PRACOWITYM”

– Nagrodę Czerwonej Róży na początku wręczano poetom, pisarzom, później także młodym naukowcom i politologom. Dziś laureaci pierwszych edycji konkursu są znanymi lekarzami, inżynierami, artystami, biznesmenami i politykami. Po pewnym czasie konkurs zniknął, miał w swojej historii przerwę. W 1999 roku jednak udało się go reaktywować. Kandydatów do nagrody zgłaszają bezpośrednio władze poszczególnych uczelni, wskazując po jednym zgłoszeniu w każdej kategorii. By wygrać, trzeba mieć talent, być zdolnym i pracowitym. W konkursie liczy się wysoka średnia ocen, ale także aktywność pozanaukowa, osiągnięcia w dziedzinach społecznej, sportowej i artystycznej – tak o konkursie piszą organizatorzy.

(Fot. Mikołaj Polak/mat. pras. AWFiS w Gdańsku)

O KONKURSIE

Konkurs organizowany jest od 1962 roku i ma bogatą tradycję. Czerwona Róża to symbol piękna, intelektu i pamięci. Wręczana jest najlepszym studentom i kołom naukowym na Pomorzu, które wyróżniają się swoją działalności. Podczas wyłaniania zwycięzców pod uwagę brana jest średnia ocen, publikacje, osiągnięcia sportowe artystyczne czy społeczne.

Więcej informacji o samej nagrodzie i Stowarzyszeniu można znaleźć TUTAJ.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z LAUREATKĄ:

 

Filip Jędruch/aKa/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj