Gdańska Stocznia „Remontowa” wybuduje promy ro-pax. Mają one powstać dla spółki Polskie Promy, której udziałowcami są Skarb Państwa i Polska Żegluga Morska. Pierwsza jednostka ma zostać oddana w 2024 roku. O tym, jakie znaczenie ma ten kontrakt, Iwona Wysocka rozmawiała z Jerzym Czuczmanem, prezesem Polskiego Forum Technologii Morskich, oraz Piotrem Stareńczakiem, dziennikarzem Portalu Morskiego.
– Myślę, że to wydarzenie o dużym znaczeniu. To kontrakt przełomowy i największe zlecenie od polskiego inwestora dla polskich stoczni od przynajmniej trzydziestu lat. Zarazem ma to znaczenie symboliczne. Można przypomnieć początek tego wieku, kiedy Stocznia Szczecińska miała poważne problemy i przechodziła renacjonalizację. Jako już spółka państwowa przekazała niedokończony prom, który został przeniesiony na prace wykończeniowe do „Remontowej”. Spina się to klamrą. Po tylu latach znów zamówienie trafia do stoczni prywatnej – komentował Piotr Stareńczak.
– Cofnę się do roku 2017, kiedy miałem przyjemność prowadzić Forum Okrętowe. Wystąpiliśmy z inicjatywą InnoShip, żeby zastosować i sfinansować nowoczesne rozwiązania innowacyjne. Rozmawialiśmy, jak „ugryźć” te pieniądze i zastosować te rozwiązania. Przykro, że wtedy się to nie udało, ale należy się cieszyć, że w tej chwili ten kontrakt doszedł do skutku i będzie realizowany. To wielka rzecz i duże możliwości współpracy dla całego polskiego sektora technologii morskich i stoczniowego – mówił Jerzy Czuczman.
ua