– To kolejne święta w trochę innej rzeczywistości i każdy zdaje sobie sprawę z tego, że mamy trudne czasy – mówił w audycji „Ludzie i pieniądze” Grzegorz Pellowski, trójmiejski piekarz i mistrz cukiernictwa. – Ale święta muszą być świętami, więc nie dziwię się, że Polacy, mimo takiej sytuacji, chcą wydać teraz pieniądze – zauważył z kolei Marek Krzykowski, były prezes International Paper i manager AK Construction.
– Jeśli średnia rodzina ma wydać na święta około 3500 złotych, to są to ogromne pieniądze – powiedział Grzegorz Pellowski. – Można więc usłyszeć, że Polacy oszczędzają i szukają tańszych produktów, ponieważ każdy ma świadomość, że, tak mi się wydaje, najgorsze jest przed nami. Szykują się podwyżki cen energii, prądu i gazu, a to będzie napędzało kolejne wzrosty cen. Trudny moment dopiero nadejdzie w przyszłym roku – stwierdził.
– Zdajemy sobie sprawę z aktualnej sytuacji ekonomicznej i tego, co może nas czekać, a także paskudnej pandemii, czyli czegoś, co przeraża mnie jako pracodawcę i człowieka. Ale święta muszą być świętami, więc nie dziwię się, że Polacy, mimo takiej sytuacji, chcą wydać takie pieniądze – zauważył Marek Krzykowski.
Z przeprowadzonych badań wynika jednocześnie, iż 63 procent osób zamierza ograniczyć swoje wydatki. – Myślę, że to efekt drożyzny, jaka zaczyna się pojawiać. Osoby, które siedzą w biznesie, wiedzą, że podwyżki dopiero się zaczną i każdy rozsądny konsument myśli o tym, że nie ma co szaleć, ponieważ nie wiadomo, co czeka nas w kolejnym roku – uważa Grzegorz Pellowski. – To, co się dzieje, ma też ogromny wpływ na rozwój przedsiębiorczości. Okres jest trudny – dodał.
Tymczasem, o czym przypomniał Marek Krzykowski, po świętach w koszach ląduje ogrom potraw. – Przesadzamy z tym, więc podejście bardziej ekonomiczne, również w świetle tego, co się dzieje na rynku i tego, co może nas czekać, powoduje, że trochę bardziej logicznie patrzymy, a co za tym idzie wydamy mniej. To jest bardziej rozsądne – powiedział.
Goście Iwony Wysockiej rozmawiali również o spodziewanej obniżce stawki VAT na żywność. Komisja Europejska przygotowuje obecnie odpowiedź dla polskiego rządu w tej sprawie.
– Sytuacja w przedsiębiorstwach spożywczych jest bardzo trudna. Cena pszenicy wzrosła o 100 procent – poinformował Grzegorz Pellowski. – A rolnik pszenicę traktuje jak walutę – dodał.
– Mówimy nie tylko o pieczywie, ale także innych produktach – zauważył Marek Krzykowski. Jego zdaniem obniżanie podatków jest lepsze niż rekompensaty finansowe.
tm