Jak wojna na Ukrainie wpłynie na polską gospodarkę? „Takie analizy służą wyłącznie Rosji, siejąc strach i skłaniając do ustępstw”

Działalność wielu naszych przedsiębiorców obejmuje także firmy za wschodnią granicą. Jak ewentualna wojna Rosji z Ukrainą wpłynie na naszą gospodarkę? Na ten temat w audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem „Solidarności” oraz Tomaszem Rakowskim, prezesem FNX Group.

– Ta wojna już się toczy. My jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wojna to starcie zbrojne. Dzisiaj wojna ma zupełnie inny charakter i ona trwa. Pierwsze, czym zapłacimy, to duże zawirowania z naszą walutą. Będziemy krajem przyfrontowym. Nasza waluta i tak jest traktowana jako niestabilna i inwestorzy od razu uciekają w waluty takie jak dolar czy frank szwajcarski. W sytuacji wojennej zawieruchy od razu przełoży się to na spadek walut w całym regionie. Jeżeli cokolwiek się wydarzy, możemy spodziewać się sporego paraliżu, jeśli chodzi o zaopatrzenie i funkcjonowanie sklepów. To nie będzie odbywało się tylko między Rosją a Ukrainą, ale będą to też różne ataki hakerskie czy psucie infrastruktury. Możemy mieć gigantyczny chaos i musimy być do niego przygotowani – komentował Marek Lewandowski.

– Tego typu analizy, ile my, jako Polska, możemy stracić na ataku Rosji na Ukrainę, służą wyłącznie Rosji, siejąc strach i skłaniając do ustępstw. Rosji zależy, żeby Zachód bał się wojny, byśmy martwili się utratą pieniędzy i pokoju. Gdy Rosja atakowała Ukrainę w 2014 roku, nie informowała o tym. Nie kolportowała ostrzeżeń przed wojną, analiz, obaw, tak jak to się dzieje dzisiaj. Wtedy po prostu na Krym napadli. Dziś należałoby zapytać, z jakimi stratami powinna się liczyć Polska, jeśli Zachód i Unia Europejska finalnie ustąpią Putinowi. To będzie dla nas, delikatnie mówiąc, bardzo niekorzystna sytuacja. Już widzieliśmy szereg ustępstw Zachodu wobec Rosji. Te ustępstwa mogą doprowadzić do wojny, która nie jest w interesie Rosji. W interesie Polski jest bezpieczeństwo, którego nie gwarantuje się ustępstwami, tylko twardą postawą – podkreślał Tomasz Rakowski.

 

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj