Jak wynika z danych policji, coraz częściej dochodzi do kradzieży w sklepach. Od października ubiegłego roku obowiązuje nowe prawo, zgodnie z którym kradzież do wysokości 800 zł to wykroczenie. Powyżej tego poziomu to już przestępstwo. Poprzednio granicą było 500 zł.
Nad tym, dlaczego przybywa kradzieży w sklepach, w programie „Ludzie i Pieniądze” zastanawiali się prezes Virtus Andrzej Chmielecki, prezes Kaszubskich Pracodawców Zbigniew Jarecki oraz prezes MerCo Marek Theus.
– To sprawiło, że kradzież stała się opłacalnym sposobem na życie. Są stałe osoby, które przychodzą, dostają mandat 100 złotych, a kradną za 300-400 złotych. Można sobie wyliczyć, że jest to opłacalny biznes – przyznał Marek Theus.
– Kiedyś były gazetki, gdzie można było pokazać wizerunek osoby, która usiłowała dokonać kradzieży i została złapana na gorącym uczynku. Później, od czasu gdy weszło RODO, zostało to zakazane – przypomniał Andrzej Chmielecki.
– Inna sytuacja jest w dużych ośrodkach, gdzie są wielkopowierzchniowe sklepy, a inna sytuacja w mniejszym terenie, gdzie większość ludzi się zna – stwierdził Zbigniew Jarecki.
Tylko w ubiegłym roku stwierdzono ponad 40 tysięcy takich przestępstw, co oznacza wzrost w ciągu roku o ponad 22 procent.
Posłuchaj całej audycji:
ua